stycznia 17, 2021

Top dekady i bracia Strugaccy - Nowa Fantastyka nr 1/2021

Publicystyka.

Przeczytałam pierwszy numer Nowej Fantastyki w tym roku. Czeka na nas zupełnie odświeżona forma, napakowana treścią i odchudzona ze zbędnych ilustracji. Zniknął dział z recenzjami, czego ja trochę żałuję. Jednak usunięcie zbędnych ilustracji czy zdjęć na rzecz dłuższej treści to wg mnie dobry ruch.

Na pierwszych stronach wita nas zastrzyk przyszłości w którym Marek Starosta pisze o małpach oraz erpegowe piekiełko. W tym numerze bardzo polecam zajrzeć do Top Dekady 2011-2020. Jest to świetne przypomnienie najważniejszych książek, filmów, seriali, gier, komiksów i wydarzeń. Mam co nadrabiać. 

Artykuły stawiają na maksimum treści i tak mamy aż cztery strony tekstu o dziedzictwie braci Strugackich, coś super dla fanów ich twórczości. Następnie czeka wywiad z Davidem Mitchellem, autorem, którego osobiście bardzo lubię i polecam jego Atlas chmur. 

W lamusie panuje nadczłowiek, termin który teraz nie przynosi zbyt pozytywnych skojarzeń, ale duet Haska i Stachowicz przedstawiają wybitne dzieci-geniuszy w nader przystępny sposób. 

Bardzo obszerny jest też drugi w tym numerze wywiad z Jakubem Bielawskim, który poprzedza Zabawa potencjometrem szaleństwa, czyli wstęp do samego wywiadu analizujący nieco styl i inspiracje którymi kieruje się autor.

Standardowo polecam też Lila i Puta, mini komiks, który uwielbiam. Wciąż dostajemy też felietony. Łukasz M. Wiśniewski gościnnie pisze o Cyberpunku. Pojawił się też pierwszy felieton z cyklu fantastyka od kuchni Marka Starosty.  

Źródło: Nowa Fantastyka nr 1/2021

Proza polska.

Z prozy polskiej najbardziej podobało mi się opowiadanie Powolny upadek Szymona Stoczka. Przedstawia on fantastyczny świat w którym w mieście w koronach drzew zagraża piasek nawiewany przez silniki pustynnych golemów. Odbywają się też losowania ludzi, którzy zostają wygnańcami i muszą opuścić miasto. W bardzo ciekawy sposób zostało wyjaśnione znaczenie wygnania. Tego tu nie zdradzę, ale warto przeczytać.

Drugie polskie opowiadanie to też dobre W mgnieniu oka Sławomira Prochockiego. 

Na deser jest Dziwna historia z Trójkąta Bermudzkiego! Karola Olchowego, czyli scenariusz RPG do systemu Zew Cthulhu: Pulp Cthulhu. Bardzo lubię te pojawiające się na łamach magazynu scenariusze, nawet jeśli sama RPG nie gram, to lubię poczytać. 

Proza zagraniczna.

Z opowiadań zagranicznych pierwsze miejsce zajął u mnie Model Mika Paola Bacigalupi. Zaczyna się od tego, że na komisariat wchodzi piękna dziewczyna, która jednak jest tylko botem, przynosi oderwaną głowę człowieka i żąda adwokata. Autor przedstawia ciekawy problem: czy bot myśli i czuje, czy oskarżać go jak człowieka, czy może jednak zgłosić reklamację wadliwego produkt? Dylemat, który w nie tak odległej przyszłości może dotknąć nas wszystkich.     

Pozostałe opowiadania to Społeczny wizerunek policji Bogi Takacs, Latarnia Wyspy Framtalas Denisa Tichy’ego oraz Synapsa nas wyzwoli (od nas samych) Violet Allen.

Ogólnie bardzo podobał mi się ten numer w nowej i odświeżonej odsłonie. 

Brak komentarzy: