grudnia 07, 2017

King - T. M. Frazier

Czytając romanse czy erotyki za każdym razem męski bohater z silnego i władczego faceta pod wpływem uczucia i kobiety zmienia się nie do poznania w potulnego romantyka. No, może i nie za każdym razem, bo King taki nie jest. Ta książka jest niesamowicie brutalna, a w świecie dziwek, narkotyków i motocyklistów nie ma miejsca na romantyzm. Bliżej jej do thrillera niż erotyku, bo romantycznych uniesień jest niewiele.


King wyszedł z więzienia. Na jego część urządzono wielką imprezę z litrami alkoholu, prochów i gorących lasek. Właśnie na tą imprezę zakradają się Nikki, która jest po prostu dziwką oraz Doe, która nie pamięta kim jest. Obudziła się w ciemnym zaułku z całkowitą amnezją, nie wie nawet jak miała na imię. Jest bezdomna, kilka tygodni żyje na ulicy i jest głodna. Nie chciała tego robić, ale doszła do wniosku, że jej jedyną szansą na przetrwanie jest zostanie dziwką motocyklisty.

I tu wyjaśniam dlaczego mnie ta książka zainteresowała: Cóż, moje wyobrażenie o bezdomnych jest nieco skrzywione przez to, że trochę się na nich napatrzyłam w Krakowie, gdzie jest ich po prostu dużo. Ale chyba przyznacie, że nawet bezdomni z Kevina w Nowym Jorku nie wyglądają jak piękne dziewczęta w znoszonych ciuchach. Okej, pomińmy może higienę i w ogóle, przecież to fikcja, ale jakiś taki dyskomfort czułam.

Wracając do sedna, na tejże imprezie Nikki ukradła Kingowi kupę forsy, a Doe musi za to zapłacić. Stała się, wbrew swej woli, własnością Kinga. Ten początek jest naprawdę drastyczny i mroczny. Bohaterka nie miała pojęcia czy ten człowiek chce ją zamordować, czy zgwałcić czy nie wiadomo co. I żyła tak przez jakiś czas w straszliwej nieświadomości. King również nie mógł się zdecydować, a targały nim naprawdę potężne emocje. Dużo w sobie dusi i raczej nie traktuje kobiet jak damy.

Zaczyna się coś co nazwałabym nieco zniekształconym syndromem sztokholmskim, ale tak trochę, bo po jakimś czasie zabrakło elementu uwięzienia. Wkrótce zaczyna się robić niebezpiecznie, bo pewien dostawca prochów chce się zemścić za wyrolowanie go z interesu.

Jest naprawdę niebezpiecznie a w całej książce panuje napięta atmosfera grozy. Jeśli chodzi o część erotyczną czy romantyczną, to wcale nie jest jej tak dużo, a najczęściej spotykamy się po prostu z seksualnym napięciem między bohaterami. A końcówka książki jest po prostu niewybaczalna, bo wszystko urwało się tak nagle… i teraz muszę czekać na kolejną część. Cóż, ja jestem z tej książki bardzo zadowolona, super atmosfera i King, który jest facetem z krwi i kości, jest sobą nie bacząc na trudności i się nie zmienia w potulnego pantoflarza. Jeśli lubicie książki, które przyśpieszą wam puls i są napchane niebezpieczeństwami, to naprawdę polecam. 


Szczegóły:
Tytuł: King
Tom: 1
Cykl: The King
Autor: T. M. Frazier
Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece
Liczba stron:  366








Brak komentarzy: