grudnia 29, 2017
Harry Potter i więzień Azkabanu - J.K. Rowling
Harry Potter i więzień Azkabanu to moja ulubiona część przygód trójki przyjaciół: Harry’ego, Rona i Hermiony. Tą część czytałam ostatnio jakieś osiem lat temu, więc ponowne jej pochłonięcie było czystą przyjemnością. Fajnie też jest popatrzeć dorosłym okiem na książkę, którą się uwielbiało w dzieciństwie, bawiłam się z nią równie dobrze.
Krótko o fabule:
Harry wraca do Hogwartu, ale czyha na niego kolejne niebezpieczeństwo. Z Azkabanu, więzienia dla czarodziejów, ucieka Syriusz Black. Niebezpieczny zbieg rusza w stronę szkoły magii, w stronę Pottera. Między trójką przyjaciół pojawiają się poważne spięcia, których źródło można upatrywać między innymi w Krzywołapie, nowym kocie Harmiony, który poluje na Parszywka, szczura Rona.
Uczniowie mają też wreszcie porządnego nauczyciela od czarnej magii. Profesor Lupin nawiązuje z Harrym pewną nić porozumienia. Dementorzy ostawiają wszystkie wejścia na teren szkoły, niebezpieczeństwo jest coraz bliżej.
Uczniowie mają też wreszcie porządnego nauczyciela od czarnej magii. Profesor Lupin nawiązuje z Harrym pewną nić porozumienia. Dementorzy ostawiają wszystkie wejścia na teren szkoły, niebezpieczeństwo jest coraz bliżej.
Spojrzenie po latach:
Po pierwsze cała historia nabrała ładnego kształtu. Świat czarodziejów wykreowany przez autorkę powiększył się w porównaniu do poprzednich części. Widać już pierwsze zalążki przyszłych wydarzeń. Z filmami jestem na bieżąco, to znaczy co jakiś czas je oglądam i w ekranizacji zupełnie nie zaakcentowano konfliktu Ron - Hermiona, a to naprawdę była poważna sprawa, która cięgnęła się przez większą część roku szkolnego. Snape też jest przedstawiony zupełnie inaczej i wg. mnie lepiej niż to zrobili w filmie, czyli prawie że popadający w paranoję i histerię (to pod koniec książki) przez Lupina, Harry'ego i Syriusza. Jeśli do poprzednich części miałam zastrzeżenia, to przy tej bawiłam się świetnie i nie zmieniłabym niczego.
A teraz patrzcie na te idealne ilustracje autorstwa Jima Kaya:
Brama na teren szkoły z obowiązkowymi skrzydlatymi dzikami. |
Profesor Severus Snape |
Taki styl mi się podoba. Biały tekst na czarnych kartkach jest mega! |
A tu mamy Łapę ;) |
Quidditch time! Mecze były świetne i ten komentarz Lee Jordana... :D |
Brak komentarzy: