Latające książki: Tam dokąd zmierzamy

maja 18, 2018

Tam dokąd zmierzamy - B. N. Toler

Tam dokąd zmierzamy jest przepiękną książką. Nie sądziłam, że spodoba mi się tak bardzo i wyzwoli tyle emocji podczas czytania. To zdecydowanie jedna z najbardziej poruszających książek jakie w ostatnim czasie czytałam. Coś czułam, że będzie dobra, ale że aż tak?

Charlotte widzi duchy. Przez kilka ostatnich lat dusze zmarłych które wciąż mają coś do załatwienia zwracały się do niej o pomoc. Po utracie brata, która wyzwoliła w niej tą umiejętność, została odtrącona przez rodzinę i w samotności przemierza Stany. W pewnym momencie zaczęła tracić kontrolę nad sobą i swoim życiem. Pogubiła się i pogrążyła w ciemności i smutku. Aby uciec od tej udręki zdecydowała się zakończyć swoje życie. Jednak ktoś ją uratował w ostatniej chwili...

Ike McDermott jest czarującym i zabójczo przystojnym żołnierzem, ale jest też duchem. Zawarł z Charlotte układ. On pomoże jej znaleźć pracę i dach nad głową, a ona pomoże jego bratu - George'owi, który załamał się po śmierci Ike’a, przez co nie może on odejść i zaznać spokoju. Charlotte się zgadza, a pewnym momencie zaczyna coś czuć do Ike’a, chyba jedynej osoby, która ją w pełni rozumie. Pomagając jego bratu sprawi, że Ike podąży dalej, zazna spokoju, ale też ją opuści. Dlaczego nie mogli spotkać się jeszcze za jego życia i czy fair będzie, jeśli oczaruje ją również drugi z braci? Szczególnie, że George to brat bliźniak Ike'a.

Ta książka bardzo mnie poruszyła. Jest przepełniona bólem, cierpieniem, ale też całą masą wzruszających i dobrych momentów. Już w połowie byłam zapłakana, a finał to prawdziwy roller coaster emocji po którym ciężko się pozbierać. Wątek romansu jest przepięknie opisany, bardzo delikatny i po prostu idealny.

Nieco obawiałam się tego elementu paranormalnego, że będzie przesadzony albo kiczowaty, ale nic z tych rzeczy. Wszystko było piękne i bardzo naturalne, bez przesady i opisane ze smakiem. Narratorami są zarówno Charlotte oraz Ike, więc widzimy jak to wszystko odbiera duch, który może się komunikować tylko przez medium. A cała akcja ma miejsce w pięknym amerykańskim miasteczku Warm Springs – klimatycznym i swojskim, ze wspaniałymi i dobrymi dla Charlotte ludźmi.

Na pewno będziecie tą książką zachwyceni. Ja jestem oczarowana i bardzo żałuję, że skończyła się tak szybko. Przecież ledwo co zaczęłam czytać, a już był finał. Swoją drogą, bardzo dobry finał, słodko-gorzki i niezwykły.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję: