maja 08, 2016

Wrota - Natsume Sōseki

Zachciało mi się literatury japońskiej, więc jak tylko zobaczyłam zapowiedź Wrót, od razu zechciałam je przeczytać. Tym razem moja intuicja co do książki lekko mnie zawiodła, bo spodziewałam się czegoś innego.

Książka jest spokojna, wolna i napisana w jednym stałym, dość wolnym tempie. Główny bohater to Sōsuke, który razem ze swoją żoną Oyone prowadzi spokojne i dość nudne życie w Tokyo. Tokyo końca XIX wieku. Opisy czasów, otoczenia i japońskiego społeczeństwa są dokładne i wnikliwe. Autor opisuje wszystko, od przedmiotów użytku domowego do społecznych rytuałów, jak wyjście do łaźni czy pisanie listów. Opis na okładce szumnie mnie zapewniał o wielkim sekrecie Sōsuke i przeszłości która ma go dopaść. Czekałam i czekałam na ten sekret i się w sumie nie doczekałam. Żyje dość spokojnie i prosto, a jego głównym problemem jest młodszy brat Koroku, któremu skończyły się pieniądze na edukację i któremu trzeba je zapewnić. To chyba jest główny problem powieści. Pojawiają się różne rozwiązania tego problemu od pieniędzy ciotki do kasy sąsiada. Czytając to byłam lekko zawiedziona. Sōsuke mi się nie spodobał. Cały czas zamartwiał się, że jego życie jest pozbawione koloru i zajęć innych niż praca, ale nie podjął żadnych działań, które miałyby to zmienić. Dopiero na koniec zaczęło się coś dziać. Pojawia się filozofia zen, a Sōsuke robi krok do przodu. To mnie zainteresowało - mnisi, zen i klasztory w górach.

Co było super? Przypisy. Prawie na każdej stronie są wymieniane różne japońskie nazwy, które pod tekstem wyjaśniono. Można nauczyć się sporo nowych słów określających ludzi i przedmioty. Niektóre nawet kojarzyłam czy to z mang czy z anime. Jeśli jesteście zainteresowani Japonią i językiem japońskim - powinno Wam się spodobać.

To książka dla dość wąskiego grona odbiorców. To przecież klasyka literatury japońskiej, więc osoby zainteresowane nią, powinny być usatysfakcjonowane. Styl autora bywał miejscami ciężkawy. Chwilami przypominał mi ten, którym dziś posługuje się Murakami, ale jest zdecydowanie bardziej archaiczny. Książka nie do końca wpasowała się w mój czytelniczy gust, ale dla pasjonatów historii i kultury japońskiej będzie w sam raz.

Za książkę dziękuję wydawnictwu Psychoskok

Szczegóły:
Tytuł: Wrota
Tytuł oryginału: Mon (門)
Autor: Sōseki Natsume
Wydawnictwo: Psychoskok
Liczba stron: 240

Brak komentarzy: