lipca 09, 2019

Khajiici i nanofantastyka - Nowa Fantastyka nr 7/2019


Co słychać w lipcowej Nowej Fantastyce?

Zacznijmy od tematu z okładki. Żegnamy Macieja Parowskiego. Dzięki wzruszającym wspomnieniom osób związanych z Nową Fantastyką oraz autorów, którzy dzięki niemu zaistnieli, poznajemy osobę, która czasem stała w cieniu, ale miała kolosalny wpływ na kształt czytelniczych gustów ludzi. 

Następnie mamy rozmowę ze Stanem Sakai, który stworzył serię komiksów o króliku-samuraju Usagim. Coś na ten temat mi świtało, ale jakoś mnie ta seria ominęła i jej nie oglądałam i nie czytałam, chociaż wywiad bardzo ciekawy.

Nareszcie przyszedł czas na mój ulubiony Słowiański Legendarz i Nanofantastykę ludową. Zarazki, niewidzialne duszki, krasnale, robale i wszystko co małe – tego obawiali się nasi słowiańscy przodkowie i stosowali różne, czasem dziwne, metody obrony. Trochę ciekawostek się tutaj zebrało i daję plusa za spis krasnali.

Najfajniejszy artykuł to wg mnie Koty – ci nieobcy obcy. Jest on inspirowany serią The Elders Scrolla Online (którą uwielbiam) i nowemu rozszerzeniu poświęconemu Khajiitom. Przy okazji poznajemy jak w popkulturze wyglądają kotoludzie i jakie typowe cechy kota mają takie postacie. Ciekawa sprawa.
Źródło: Nowa Fantastyka nr 7/2019
Następnie o fantastyce opowiada Olga Tokarczuk. W wywiadzie z dowiecie się jakie książki fantastyczne autorka czytała, co takiego lubi w horrorach i dlaczego nie przepada za Grą o Tron.

Jeśli chodzi o opowiadania, to kilka ciekawych również się znajdzie:

Do góry nogami Adama Wieczorka to kolejny scenariusz do gry RPG jaki pojawił się na łamach magazynu i znowu czytało mi się go mega dobrze. Czułam się prawie tak, jakbym w tę grę naprawdę grała, a wszystko w klimacie Lovecrafta.. W ziemi kupionej przez FunTastic od Waciaków zawsze było coś dziwnego. Stare ruiny zostały wkomponowane w roller-coaster w nowo powstałym parku rozrywki. Od tego czasu ludzie zaczęli popadać tam w szaleństwo, a grupa naukowców w których wcielają się gracze musi rozwikłać ten problem. 

Również Bohaterowie nie umierają nigdy Pauli Wanarskiej było dobrą lekturą. Jest to ciekawa opowieść o tym jak w czasie ciągłej wojny ważna jest Bohaterka. I to ta sama, kochana przez ludzi cały czas, nawet po jej śmierci. Bo czy tak ciężko stworzyć jej kopię? Autorka stworzyła bardzo interesujący świat przyszłości, który rzeczywiście nasuwał mi na myśl coś w stylu gry RPG.

Neil Gaiman zawitał na łamach magazynu z tekstem Małpa i Dama. Jest bardzo krótki, bo ma zaledwie dwie strony, ale daje do myślenia. Warto przeczytać.

Lil i Put, Źródło: Nowa Fantastyka nr 7/2019

Te trzy powyższe teksty czytało mi się najlepiej, a cała reszta którą wspomnę poniżej była dla mnie już nieco mniej interesująca.

Reputacja Karla Schroedera początkowo nie bardzo mnie zainteresowała, ale na pewno dała do myślenia. Autor zabawił się w stworzenie kryptowaluty i systemu finansowego przyszłości połączonego z punktami reputacji. Ciekawa futurystyczna wizja świata, ale styl nieco przyciężki.
Marsjański Obelisk Lindy Nagata to science fiction o końcu ludzkości i jej ostatecznym zrywie w kierunku nie zostanie zapomnianym. Ostateczna i piękna kryjówka powstanie na Marsie. A buduje ją osiemdziesięcioletnia kobieta mieszkająca w małym domu na zachodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych.
Z kolei polski tekst Sprzedawca gołębi Jewgienija T. Olejniczaka, fantastyka religijna z akcją na Bliskim Wschodzie to zupełnie nie moja tematyka

Poza tym wszystkim dostajemy standardowo felietony, kilka recenzji książek oraz jak zawsze genialny mini komiks z Lilem i Putem. 
Ogólnie polecam ten numer. 

Brak komentarzy: