stycznia 02, 2023

Książkowe podsumowanie roku 2022

Rok 2022 kończę z przeczytanymi 53 książkami. Nie przeczytałam tak dużo jak bym chciała, ale niestety dogoniło mnie życie zawodowe i studenckie. W tym roku do czerwca, czyli mam nadzieję, że do końca studiów, pewnie też obędzie się bez szaleństw, ale chcę przynajmniej jedną książkę w miesiącu wziąć ze stosu hańby i dalej zapoznawać się z polską fantastyką. Jak będzie, czas pokaże. W minionym roku czytałam w głównej mierze fantastykę i trochę literatury współczesnej za sprawą serii butikowej. Dałam też sobie spokój z pisaniem na siłę, także nie zrecenzowałam wszystkich przeczytanych książek i jest mi z tym dobrze. A teraz zapraszam na najlepsze i najsłabsze ksiązki:

Fantastyka:


Rok zaczęłam dobrze, bo Wampirzym cesarstwem Jaya Kristoffa. To świetna książka pełna mroku i drogi złamanego człowieka. Dziewczyna, która skoczyła do morza Axie Oh to kompletne zaskoczenie. Uwielbiam sięgać z nudów po książki i znajdywać perełki. Piękna książka w klimatach mitologii koreańskiej. Teraz pora na rereadingi. Silmarilion J.R.R. Tolkiena czytałam bardzo dawno temu i wspaniale było wrócić do Tolkiena. Jeśli chodzi o książkę Harry Potter i Zakon Feniksa wydanie ilustrowane J.K. Rowling oprócz świetnej fabuły wyróżnia się wspaniałymi ilustracjami. Dwójka ilustratorów naprawdę dała radę i książka obfituje w grafiki.

Reportaż:


Uwielbiam reportaże i mimo, że zbyt wielu nie przeczytałam w tym roku. To kilka perełek się znalazło. Apartament w hotelu wojna Tomasa Forro genialnie wyjaśnia i opisuje początki wojny na Ukrainie, co miało miejsce 10 lat temu. Greenpoint. Kroniki Małej Polski Ewy Winnickiej to dla mnie zaskoczenie, bo nie wiedziałam zbyt dużo o początkach emigracji do USA, a tu mamy bardzo ciekawy ale też smutny obraz tego zjawiska. Na poboczu Ameryk. Pieszo z Panamy do Kanady Ola Synowiec i Arkadiusz Winiatorski to typowa książka podróżnicza, ale nietypowa, bo opowiadająca o wędrówce pieszej przez tysiące kilometrów. Świetna książka. Na koniec coś z rodzimego podwórka Tak blisko, tak daleko. Bieszczady po drugiej stronie granicy Krzysztofa Potaczały to bardzo wnikliwa książka o polsko-ukraińskim pograniczu.

Inne, które polecam :


Rebeka Daphne du Maurier jest świetna, autorka mnie oczarowała i na pewno sięgnę po więcej jej książek. Listopadowe porzeczki Andrus Kivirahk czyli literatura estońska to moje wielkie zaskoczenie tego roku i pewnie bym się za to nie zabrała gdybym do Estonii nie jechała. To fantastyka w stylu naszych Dziadów, ale bardziej lekkostrawne. Wkrótce pojawi się recenzja. Anne z Zielonych Szczytów oraz Anne z Avonlea Lucy Maud Montgomery to znienawidzone lektury, które po latach szczerze pokochałam, czego się zupełnie nie spodziewałam, a nowe tłumaczenie bardzo przypadło mi do gustu.

Najsłabsze książki:


Jak zostać panią swojego czasu Oli Budzyńskiej to książka może nie zła, ale nie wnosząca do mojego życia niczego co by mnie oświeciło w kwestii zarządzania czasem, za dużo w niej oczywistości. Achaja tom 3 Andrzeja Ziemiańskiego to rozczarowanie po całej linii, szczególnie, że tom 1 był genialny, a ten pozostawił niesmak. Wiedźma Anny Sokalskiej to długi zjazd w dół po ciekawym początku. Nierówna i chaotyczna książka wiejąca nudą. Cienie Pauli Weston to młodzieżówka z żenującym początkiem, pełna nieracjonalnie myślących nastolatków. Wariacja na temat aniołów i demonów jest ciekawa, ale wykonanie mnie nie przekonało. 

To by było na tyle.
Życzę Wam zaczytanego roku 2023!
Ola

Brak komentarzy: