listopada 09, 2021
Siostra burzy - Lucinda Riley
Na tropie historii muzykalnej rodziny.
Saga siedem sióstr w pierwszym tomie mnie zupełnie nie zachwyciła i byłam tą historią po prostu bardzo znużona. Jednak wszyscy tak entuzjastycznie się o niej wyrażają oraz o kolejnych książkach, że postanowiłam dać autorce jeszcze jedną szansę i cieszę się, że sięgnęłam po drugi tom.
Po pierwsze, tematyka bardziej mi się podobała. W poprzedniej
książce zawędrowaliśmy do Brazylii a teraz zgłębiamy tajemnice norweskiej
rodziny muzyków. Książka ta opowiada o drugiej w kolejności siostrze – Ali,
która zawsze uwielbiała żeglować i brać udział w regatach. To właśnie na Morzu Śródziemnym
dowiedziała się o śmierci Pa Salta. Znowu jesteśmy na początku historii, bo
każda książka zaczyna się od tego samego momentu, kiedy ojciec sześciu adoptowanych sióstr umiera i zostawia im wskazówki dotyczące ich pochodzenia. Wkrótce Ali ponosi jeszcze
jedną stratę, a pod wpływem emocji i smutku postanawia zgłębić historię swojej
rodziny. Podąża według wskazówek, które zostawił jej ojciec. Ali trafia na trop
historii norweskiej rodziny, młodej Anny, która śpiewała w operach oraz perypetii artystów w Christianii.
Norweskie klimaty i opera w Christianii.
Większą część książki stanowi wątek historyczny i tutaj
poznajemy Annę Landvik, która żyła przed stu laty i posiadała absolutnie
zniewalający głos, ale do tej pory śpiewała tylko na halach i w kościele. Pewnego
dnia została odkryta przez nauczyciela śpiewu i mecenasa sztuki z Christiani.
Przeprowadza się do wielkiego miasta poznaje udogodnienia nowoczesności, takie
jak toaleta, oraz uczy się śpiewać. Wkrótce jej zniewalający głos czyni cuda i
wszyscy ją podziwiają. Jednak swoje uczucie umiejscowione w muzyku, który jest
wielkim kobieciarzem co może się skończyć jej z zgubą.
Historia Anny bardzo mi się spodobała. Norweskie klimaty są mi bliższe i bardziej interesujące od tych Brazylijskich, więc tę historię poznawałam z przyjemnością. Sama Ali również wydała mi się całkiem sympatyczna i ciekawa, a na pewno bardziej charyzmatyczna od swojej starszej siostry.
Techniczny szkopuł.
Jest
jeden element, który bardzo mi przeszkadzał i chodzi mi tu o pewną kwestię
techniczną. Słuchałam tej książki w audiobooku i lektorka wątku Ali była dla
mnie nie do przejścia. Miała bardzo dziecinny głos, jakby stworzony do bajek, a
nie scen łóżkowych. Na szczęścia lektorka części historycznej była bardzo w
porządku.
Krótko podsumowując – jest to książka dobra. To misternie
stworzona saga rodzinna z fragmentami lepszymi i gorszymi. Jednak jeśli nie
zachwycił was pierwszy tom, bardzo polecam przeczytać ten. Myślę, że za jakiś
czas zabiorę się za kolejne części.