stycznia 23, 2019
Człowiek-Marvel i kukułki - Nowa Fantastyka nr 1/2019
W tym miesiącu ze sporym opóźnieniem sponsorowanym przez
Pocztę Polską, ale zapraszam na szybki przegląd styczniowy numer Nowej Fantastyki. Lutowy numer już
czytam, więc będzie niebawem, a teraz zobaczcie co ciekawego można znaleźć
tutaj.
Żegnamy Stana Lee, który odszedł w listopadzie pozostawiając
spuściznę dziesiątek postaci komiksowych Marvela. W artykule Człowiek-Marvel
przybliżone zostały początki pracy Stana, potyczki z DC i to, jak spełnił swój
amerykański sen. Ja na pewno będę tęsknić za wypatrywaniem go w kolejnych filmowych produkcjach Marvela.
Witold Vargas przedstawia nam kolejną kartkę z legendarza,
czyli przyjrzymy się krukom i kukułkom. Ptaki te zwiastowały nadejście śmierci,
a czasami były zaklętymi potworami. O ile o krukach coś tam słyszałam, to
wymienianie w tym kontekście kukułek było dla mnie sporym zaskoczeniem.
W serialach jest też dostatek. Mamy dość obszerny tekst
wyjaśniający co obecnie i w przeszłości nazywaliśmy kinem familijnym.
Filmy Guillermo del Toro jak np. „Łowcy Trolli”, „Harry Potter” a może „Shrek”?
Kto oglądał Sabrinę Nastoletnią Czarownicę? Ja kiedyś to
uwielbiałam, zarówno serial jak i bajkę. A teraz mamy zupełnie nową netflixową
czarownicę i… no właśnie, jak wypada w porównaniu ze starszymi wersjami? "Chilling Adventures of Sabrina" zrzesza coraz więcej fanów.
Chyba tym razem to część publicystyczna bardziej przypadła mi
do gustu. Z opowiadań ciekawe było „July Morning” Nikołaja Gornowa, gdzie
najbardziej zafascynowała mnie kreacja świata, w którym komuniści odnieśli sukces, a Związek Radziecki planuje na przykład kolonizację Marsa.
Dobre były też „Cegły Geleseku” Matthew Kressel. Bardzo
klimatyczne opowiadanie, które wyjątkowo przyjemnie się czytało. Jest ono o
tajemniczym niszczycielu miast zafascynowanym pewną dziewczyną. Mamy też grubą
warstwę niedopowiedzeń i chaosu przez co trudno mi cokolwiek napisać, ale warto
mu się przyjrzeć z bliska.
Z opowiadań polskich najlepsze było dla mnie „Dalej
niż koniec drogi” Artura Laisena. W pewnej wiosce, kiedy osiągnie się odpowiedni
wiek wyrusza się pod Górę Szczęścia na Pielgrzymkę aby umrzeć. Wszystkich
zadziwiła decyzja Gorjim, kobiety w kwiecie wieku, o podjęciu tej wyprawy.
Jednak ona w tajemnicy przed innymi postanowiła przejść na drugą stronę gór w
poszukiwaniu innego świata. Bardzo sympatyczny tekst, który miło i szybko się czytało.
Brak komentarzy: