września 27, 2015
Metro 2033 - Dmitry Glukhovsky
Na Metro byłam bardzo nakręcona. Podobała mi się, nie powiem, ale ma kilka ALE. Bardzo lubię motyw post-apo w filmach. Mogę na okrągło oglądać Pojutrze albo Księgę ocalenia, więc byłam ciekawa jak ten motyw funkcjonuje w książce.
Świat uległ zniszczeniu w wyniku konfliktu nuklearnego. Na powierzchni nie da się już żyć przez szkodliwe promieniowanie i potwory, które powstały przez zmutowanie zwierząt. Jedyni ocaleni ludzie to ci, którzy schronili się w moskiewskim metrze głęboko pod ziemią.
Stacje stały się miejscem zamieszkania i posterunkami chroniącymi ludzkość przed mutantami i zagrożeniami z tuneli pomiędzy stacjami. Zagnieździły się tam bardzo nieprzyjemne i niebezpieczne stwory.
Głównym boheterem jest Artem. Jego rodzinną stację WOGN nawiedzają mutanty z powierzchni, które są zagrożeniem psychicznym, nie tylko fizycznym. Artem zostaje wybrańcem. Cóż... jest to dość częsty motyw, ale tym razem dzięki niesamowitej scenerii metra, jest on zupełnie inny. Artem rozpoczyna swoją podróż po metrze i zmierza do jego centrum, żeby przestrzec władzę przed nowym zagrożeniem. Byłam zaskoczona mnogością i różnorodnością organizacji, sekt i stowarzyszeń na terenie metra. Możemy spotkać mnichów, komunistów, nazistów, różne konfederacje a nawet dziwnych wyznawców wielkiego czerwia. To wszystko można wyczytać z mapy metra załączonej do książki. Wg mnie jest świetna. Ja przez cały czas zerkałam na nią, żeby być na bieżąco z położeniem Artema w tunelach.
Jednak moim ulubionym bohaterem nie został Artem, ale Młynarz. Młynarz jest stalkerem, kick-asowym gościem uzbrojonym po zęby, wychodzącym w specjalnym kombinezonie na powierzchnię. Nie boi się niczego i zostaje towarzyszem Artema, lub Artem zostaje jego towarzyszem. Młynarz najbardziej mi zaimponował i nie wiem dlaczego, ale bardzo mi się kojarzy z tym gościem --->>>
(pewnie znacie go z filmów)
Pomysł na książkę i cała akcja była bardzo przemyślana i fascynująca. Jedno co mi przeszkadzało to za dużo filozofowania. Pomiędzy poszczególne szybkie fragmenty były na siłę powpychane wielkie rozważania Artema ma temat egzystencji ludzkości, życiu tuneli, sił wyższych, dziwnych głosów z rur, czy też o istocie zmutowanych stworów. Filozofii było zdecydowanie za dużo i wkurzało mnie to. Kolejna sprawa to niby prorocze sny Artema. Dzieje się coś aż tu nagle zaczynają się całe serie dziwnych wydarzeń. Wtedy sobie myślałam: o co w tym chodzi? Wszystko było wyrwane z kontekstu. Po "serii niefortunnych zdarzeń" pojawiało się zdanie: "i wtedy się obudził". No kurde! Tyle dziwnej akcji i zastanawiania wtf i to wszystko na nic. Według mnie te sny były tylko zapychaczami stron, zupełnie niepotrzebnymi.
Chyba miałam inną wizję tego jak ta książka będzie wyglądać przed zaczęciem czytania, jednak spodobała mi się - nie zachwyciła, ale spodobała. Ta historia jest bardzo prosta i jednocześnie zupełnie inna niż wszystko z czym do tej pory się spotkała. Jeśli jesteście ciekawi jak może wyglądać świat po konflikcie nuklearnym, gdzie się podziały tunele rządowe, czy uratowali się czołowi rosyjscy politycy i jaką rolę odgrywa Kreml i jak człowiek radzi sobie z nowym środowiskiem życia - zapraszam do czytania. Jeśli lubicie dystopiczne dzieła, to powinniście być zadowoleni.
Dwayne Johnson ps. The Rock |
(pewnie znacie go z filmów)
Pomysł na książkę i cała akcja była bardzo przemyślana i fascynująca. Jedno co mi przeszkadzało to za dużo filozofowania. Pomiędzy poszczególne szybkie fragmenty były na siłę powpychane wielkie rozważania Artema ma temat egzystencji ludzkości, życiu tuneli, sił wyższych, dziwnych głosów z rur, czy też o istocie zmutowanych stworów. Filozofii było zdecydowanie za dużo i wkurzało mnie to. Kolejna sprawa to niby prorocze sny Artema. Dzieje się coś aż tu nagle zaczynają się całe serie dziwnych wydarzeń. Wtedy sobie myślałam: o co w tym chodzi? Wszystko było wyrwane z kontekstu. Po "serii niefortunnych zdarzeń" pojawiało się zdanie: "i wtedy się obudził". No kurde! Tyle dziwnej akcji i zastanawiania wtf i to wszystko na nic. Według mnie te sny były tylko zapychaczami stron, zupełnie niepotrzebnymi.
Chyba miałam inną wizję tego jak ta książka będzie wyglądać przed zaczęciem czytania, jednak spodobała mi się - nie zachwyciła, ale spodobała. Ta historia jest bardzo prosta i jednocześnie zupełnie inna niż wszystko z czym do tej pory się spotkała. Jeśli jesteście ciekawi jak może wyglądać świat po konflikcie nuklearnym, gdzie się podziały tunele rządowe, czy uratowali się czołowi rosyjscy politycy i jaką rolę odgrywa Kreml i jak człowiek radzi sobie z nowym środowiskiem życia - zapraszam do czytania. Jeśli lubicie dystopiczne dzieła, to powinniście być zadowoleni.
Zapowiedź apokalipsy z mojej wycieczki do Wrocławia. Czyżby we Wrocławiu wiedzieli coś... więcej? |
mapa moskiewskiego metra |
Szczegóły:
Tytuł: Metro 2033Tytuł oryginalny: Метро 2033
Seria: Uniwersum Metro 2033
Autor: Dmitry Glukhovsky
Wydawnictwo: InsignisLiczba stron: 592
Kurcze, poluję na nią od dłuższego czasu! A Twoja recenzja dodała mi jeszcze większej chętki :)
OdpowiedzUsuńPS to zdjęcie rozwala system :P
Pozdrawiam gorąco :*
Dzięki wielkie! :*
UsuńCzytałam - fajny pomysł na fabułę, która wciąga :) Jest też II część - Metro 2034 :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Jak fundusze pozwolą to Metro 2034 na pewno nabędę :))
UsuńBardzo ciekawi mnie taka tematyka, a na tę książkę poluję już od dłuższego czasu. Mam nadzieję, że wkrótce po nią sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńAleja Czytelnika
Od dawien dawna noszę się z myślą czy przeczytać tą serię i w zasadzie nadal nie wiem. Trochę nie moje klimaty ale przydałoby się z tym zapoznać w końcu bo większość moich znajomych zna, gada o tym i poleca :D
OdpowiedzUsuńJa przeczytałam bo miałam wrażenie, że czytali to już wszyscy tylko nie ja :))
UsuńNieraz już słyszałam o tej książce, ale jakoś specjalnie mnie do niej nie ciągnie. Może to nie do końca moje klimaty. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Może kiedyś.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Starałam się nie czytać dokładnie recenzji - przyznaję się - ale to tylko dlatego, że sama chce "Metro 2033" przeczytać i nie chce nawet najogólniejszych wiadomości o tej książce. Autor zachwycił mnie swoją powieścią "Futu.re". Byłam nią naprawdę zachwycona i liczę na to samo jeśli chodzi o "Metro 2033"
OdpowiedzUsuńNiepokojący napis na ścianie (na załączonym zdjęciu). ;)
OdpowiedzUsuń"Jedno co mi przeszkadzało to za dużo filozofowania." - Takie zagrożenie, a ludzie znajdują czas na filozofowanie, prawda? ;)
Ta książka interesuje mnie przede wszystkim ze względu na miejsce akcji. Już dwa razy się za nią zabierałam (mam na czytniku), ale coś mnie odciągało i nigdy nie wyszłam poza 9%. ;)
Ja też lubię książki, których akcja dzieje się w Rosji. A takich napisów widziałam kilka w całym Wrocławiu :)
UsuńNie czytałam i chociaż to nie moje klimaty to ten tytuł mnie kusi. Na pewno przeczytam!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :) Przy gorącej herbacie
Czytałam, ale nie zachwyciła mnie aż tak jak Ciebie.
OdpowiedzUsuńDo zachwytu trochę brakowało, ale podobała mi się :)
UsuńCóż, dobrze wiedzieć. Też myślałam, że to będzie jakieś arcydzieło, ale teraz nie będę się na to nastawiała. Chętnie przeczytam, bez większych oczekiwać i uzbroję cierpliwość na te filozofowanie :P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://magiel-kulturalny.blogspot.com/
37 yr old Structural Analysis Engineer Gerianne Durrance, hailing from Baie-Comeau enjoys watching movies like Only Yesterday (Omohide poro poro) and Cryptography. Took a trip to Ilulissat Icefjord and drives a Tacoma. Zobacz wiecej informacji
OdpowiedzUsuń