września 17, 2015
Cyrk nocy - Erin Morgenstern
Z tego co podpatrzyłam na różnych blogach i portalach, to "Cyrk nocy" jest ostatnio bardzo popularny. Postanowiłam, że również muszę go przeczytać. To było przeznaczenie, kiedy zobaczyłam książkę za niecałe 8 zł w księgarni internetowej. I stało się. Zaczęłam czytać i w niecałe dwa dni skończyłam. Tak bardzo mnie ta historia wciągnęła, pomimo kilku wad, które może w ogóle wadami nie są?
Le Cirque des Rêves zawsze pojawia się niespodziewanie. Otwierany jest tylko w nocy. Nie ma w nim kolorów. Wszędzie panuje biel i czerń. Jest miejscem gdzie króluje prawdziwa magia, która udaje iluzję. Ludzie mogą poznać swoje losy zapisane w gwiazdach, obejrzeć pokaz magii, zapalić świeczkę na Drzewie Życzeń lub pochodzić bo Zimowym Ogrodzie, w którym nawet w lecie panuje zima.
Ale cyrk ma też spełniać inną rolę, staje się areną dla uczniów dwójki magów. Celię poznajemy na początku jako małą dziewczynkę posiadającą wielką moc magiczną. Jest szkolona przez Czarodzieja Prospero do wzięcia udziału w wielkiej rozgrywce, pojedynku przeciwko Marcowi, uczniowi Alexandra.
Celia i Marc uczą się latami, nie wiedząc o swoim istnieniu. Są marionetkami w rękach swoich nauczycieli i z początku całkowicie się im podporządkują. Dopiero po pewnym czasie zyskują większą autonomię i odkrywają swoje istnienie. Według opisu z okładki miała to być historia miłosna. No cóż. Coś tam do siebie czują, ale ten romantyczny wątek mógłby być bardziej dopracowany. Przez większą część książki na horyzoncie go nie było widać i z niecierpliwością czekałam aż się wreszcie zacznie. Oboje są dość charakterystycznymi bohaterami i bardzo ich polubiłam, bo byli ze mną od samego początku. Ich z pozoru odmienne style nauki i używania magii zaczynają się powili ze sobą przeplatać tworząc na koniec coś niezwykłego. W czasie trwania akcji pojawia się ogrom bohaterów, którzy stają się nagle pierwszoplanowi, a potem znowu są usuwani w cień. Byłam lekko zdezorientowana co się dzieje, kto odgrywa jaką rolę w cyrku i kto ma z kim jakie układy. Jak dla mnie, było ich trochę za dużo i książka wiele nie straciłaby, gdyby poza wątkiem Celii i Marca nikt inny się nie pojawiał.
Całość książki sprawiała wrażenie chaosu, czasem bardziej, czasem mniej uporządkowanego. Nie wszystkie wątki zostały wyjaśnione, zdarzały się błędy fabularne, ale w mojej opinii, dodaje to tylko uroku książce, bo przecież cyrki właśnie takie są. Nie wszystko jesteśmy w stanie pojąć i wyjaśnić. Dla mnie największym wyzwaniem było ułożenie sobie wszystkich zdarzeń w porządku chronologicznym. Ciekawe było to, że będąc świadkiem jakiegoś zdarzenie ,zostajemy cofnięci do dnia poprzedniego, albo czegoś co wydarzyło się wcześniej. Był to ciekawy zabieg, ale przy tym całym cyrkowym przepychu, bardziej przeszkadzał niż pomagał. Drugim aspektem była narracja w czasie teraźniejszym, która na początku mi trochę przeszkadzała, bo przecież czas akcji to przełom XIX i XX w., w sumie powieść historyczna, ale później zyskało to moją sympatię, bo pomagało generować szybką akcję i ogólną niezwykłość.
Dla mnie największą zaletą tej książki był sam Le Cirque des Rêves. Autorka po mistrzowsku namalowała obraz cyrku, który jest bardzo plastyczny, wręcz oniryczny i sprawia wrażenie gabinetu osobliwości pełnego cudów. Zupełnie jakby był snem. Ze stron powieści emanuje magia, tajemnica, światła i zapach orzechów w karmelu. Gratulacje dla Erin Morgenstern za napisanie czegoś tak niesamowicie pozytywnie pokręconego i magicznego. Z motywem cyrku jeszcze się w książkach nie spotkałam. Czy polecam? Zdecydowanie tak, jeśli nie dla bohaterów, to dla "zobaczenia" Cyrku Snów, bo to prawdziwa uczta dla wyobraźni.
Wewnętrzna część okładki też jest super! :)
Tytuł: Cyrk nocy
Tytuł oryginalny: The Night Circus
Autor: Erin Morgenstern
Wydawnictwo: Świat Książki
Liczba stron: 432
Chyba jestem jedną z nielicznych osób, która nie zachwyciła się tą pozycją. Wydanie cudowne, ale treść już niekoniecznie. Mnie trochę rozczarowała. :)
OdpowiedzUsuńMi treść nawet podeszła, chociaż spodziewałam się czegoś innego ;)
UsuńOj poluję na nią już trochę czasu :)
OdpowiedzUsuńMoje-ukochane-czytadelka
Strasznie intryguje mnie motyw cyrku, bo jak dotąd nie czytałam jeszcze książki z nim jako wątek główny. Na dodatek fantastyka - czyli to co lubię najbardziej ;D
OdpowiedzUsuńWewnętrzna część okładki faktycznie robi wrażenie! A sama książka? Wydaj się ciekawa. Mi ten "chaos" dość często towarzyszy, więc może się na nią skuszę. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
A.
http://chaosmysli.blogspot.com
Ostatnio faktycznie sporo słychać w blogerskim świecie o Cyrku nocy i dlatego chcę go kiedyś przeczytać, bo czytałam mnóstwo pochlebnych opinii :>>
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
secretsofbooks.blogspot.com
Mam tę książkę, ale nigdy zbytnio mnie do niej nie ciągnęło. Nawet nie przypuszczałam, że może być tak dobra. Muszę ją przeczytać :)
OdpowiedzUsuńSkoro masz ją pod ręką, to polecam ;))
UsuńU mnie było podobnie. Książka trochę niedopracowana, owiana tajemnica a niektóre wątki zwyczajnie niejasne. Ale z drugiej strony jest to zaleta - nie wszystko jest wyjaśnione, ciągle tajemnicze. Dla mnie też trochę było za dużo bohaterów. Ale sam wątek miłosny był moim zdaniem subtelny i dobrze wyważony. Same opisy dotyczące cyrku to rzeczywiście największa zaleta. On innego czytelnika dowiedziałam się ze autorka jest malarka/plastykiem. To wiele wyjaśnia :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Skoro jest malarką to wiele wyjaśnia ;)
UsuńSpotkałam się już z różnymi opiniami na temat tej książki - jedni chwalą, inni mocno krytykują. Bardzo chętnie sama ją przeczytam i wyrobię sobie opinię, ale coś tak czuję, że magia cyrku może mnie porwać. :)
OdpowiedzUsuńDla mnie ta książka nie wydaje się być tak interesująca. Dlatego za nią podziękuję.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Między Stronami
Nie ukrywam, że gdyby ta pozycja trafiła w moje łapki to bym nie pogardziła ;)
OdpowiedzUsuńBookeaterreality
Już miałam tę pozycję w rękach i to po promocyjnej cenie, a jednak nie kupiłam... Teraz trochę żałuję i liczę na to, że jeszcze kiedyś będzie mi dane przeczytać "Cyrk nocy" :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
NiczymSzeherezada.blogspot.com
Czytałam ją bardzo dawno temu, ale w pełni zgadzam się z recenzją :) Warto przeczytać dla samych opisów cyrku i tego magicznego miejsca :)
OdpowiedzUsuńwww.oczytane.blog.pl
Wiele osób polecało mi tę książkę, także mam ją na uwadze i na pewno niedługo przeczytam :)
OdpowiedzUsuńdzieje się w przeszłości, jest magia, to coś dla mnie! dopisuję do listy "przeczytać". dzięki za recenzję :)
OdpowiedzUsuńA ja pierwszy raz widzę tę książkę. :) Jakoś mnie zbytnio nie intryguje.
OdpowiedzUsuńRecenzandia
Prospero? Czyżby autor czerpał inspirację z opowiadania Edgara Allana Poego pt." Maska Śmierci Szkarłatnej"?
OdpowiedzUsuńChyba przeczytam tę książkę. Nawet dla samego Le Cirque des Rêves :P
Pozdrawiam
http://mylittlebigreviews.blogspot.com
Imię Prospero dość często pojawia się w różnych tworach kultury. :)
UsuńCzytałam różne opinie - jedni chwalą, inni krytykują, ale i tak bardzo chcę ją poznać. Mam nadzieję, że w końcu wpadnie w moje ręce.
OdpowiedzUsuńNigdy nie słyszałem, ale Twoja recenzja mnie zaciekawiła. Postaram się sięgnąć ;)
OdpowiedzUsuńJuż jakoś czas temu zwróciłam uwagę na tę powieść. Słyszałam, że nie jest idealna, ale warto.
OdpowiedzUsuńwarto warto :)
Usuń