maja 13, 2023

Wiedźmy z Dechowic - Piotr Jedliński

 

„Wiedźmy z Dechowic” to utrzymana w lekkim tonie opowieść fantasy o perypetiach wiedźm rezydujących na współczesnej polskiej wsi – Lucyny Kornikowej oraz Mirki, Michaliny i Elżbietki.

Tytułowe wiedźmy – o fizjonomii niepozornych starszych pań – walczą z szalonym czarołowczym, przyrządzają mocno alkoholowe eliksiry, zmagają się z efektami ubocznymi własnych czarów albo mierzą z mocami zamkniętymi w pradawnych artefaktach. Równie dużo czasu spędzają na sprzeczkach i na ponownym godzeniu się; w obliczu zagrożenia potrafią jednak przezwyciężyć małostkowe kłótnie i stanąć do boju ramię w ramię. Nieraz też wcielają się w wiedźmowych detektywów i rozwiązują tajemnicze sprawy kryminalne, innym zaś razem walczą z plagą… prawie egipską.

Piotr Jedliński zaprasza do fantastycznej podróży do świata współczesnych wiedźm. W jej trakcie czytelnik zanurzy się w kotle pełnym czarów, tajemnic, magicznych pasożytów i zlotów czarownic.

Oryginalna, zaskakująca, zabawna, ale i wywołująca grozę – opowieść o wiedźmach w czterech aktach, która porwie czytelnika niczym trąba powietrzna i nie wypuści ze swoich objęć aż do ostatniej strony.

(opis wydawcy)

Cztery dostojne starsze panie na tropie magicznych zjawisk.

Podobało mi się. Książka jest bardzo lekka, utrzymana w humorystycznym stylu. Wiedźmy są świetnymi bohaterkami.  Moje ulubienice to oczywiście Lucyna Kornikowa oraz Michalina. Mirka i Elżbieta wypadły nieco blado. Ich postacie to wybuchowa mieszanka stereotypów i charakterów i żwawości starszych pań, ale myślę, że najlepszy efekt przynosi postrzeganie ich jako całości, grupy. Bo czytając o nich osobno, nie robią już takiego wrażenia. Ich obraz był lekko karykaturalny i przerysowany, ale wzbudziły moją sympatię i bardzo lubiłam nie tyle ich magię, co przekomarzania. Moje największe rozbawienie sprawiały rzeczone wiedźmy w momentach ich konfrontacji ze współczesną techniką, którą przedstawiał im wnuczek jednej z pań.

Nie jest to jednolita powieść. Bardziej są to cztery dłuższe odrębne opowiadania, każde dotyczące osobnej perypetii. Najbardziej podobało mi się to z czarołowczym i zamordowanym lekarzem oraz epizod z plagą egipskich much.

Na początku odniosłam wrażenie, że książka jest przegadana. W pierwszym opowiadaniu poznajemy  tylu bohaterów pobocznych, że zawrót głowy gwarantowany. A przynajmniej ja taki miałam, podczas słuchania audiobooka tej książki. Jednak książka spełniła swoją rolę. Bawiłam się bardzo dobrze. Nie jest to może powieść wybitna, bo posiadała momenty wolniejsze i szybsze, a i kilka nudnych fragmentów też się znalazło. Jednak autor stworzył bardzo ciekawy świat i przestrzeń dla czterech wiedźm i na pewno będę chciała odkrywać ich dalsze losy.

Szczegóły:
Tytuł: Wiedźmy z Dechowic
Autor: Piotr Jedliński
Tom: 1
Cykl: Wiedźmy z Dechowic
Wydawnictwo: Initium
Liczba stron: 528

"Wiedźmy z Dechowic” do kupienia na Bonito

Brak komentarzy: