grudnia 16, 2020

Japoński amant i wiedźmy z lasu - Nowa Fantastyka nr 12/2020


Publicystyka.

W zastrzyku przyszłości czytamy o pomyśle budowy prawdziwego kosmodromu w Zatoce Tokijskiej. Dla mnie bomba!

Najciekawszy dla mnie tekst publicystyczny to wywiad z Rochem Urbaniakiem. Rozmowa dotyczyła oczywiście malarstwa i pomysłów na połączenie literatury i sztuki. Całość okraszona zdjęciami jego pięknych obrazów. Ciekawa postać i ciekawy wywiad.

Dalej przenosimy się do Japonii, gdzie w tekście Amant z cesarskiego dworu poznajemy opowieść o najsłynniejszym japońskim amancie, księciu Genjim autorstwa Murasaki Shikibu. Mnie takie rzeczy interesują, w sensie azjatyckie klimaty i dalekowschodnia kultura, więc jak najbardziej polecam ten tekst, bardzo interesujący.

Artykuł Re(tro) animacja o starych serialach animowanych przywołał trochę wspomnień. Większość  seriali pochodziła z lat 80 i 90 XX w., części nie kojarzyłam, ale inne wypłynęły z mroku zapomnienia i zaczęłam je mile wspominać, jak np. Piraci mrocznych wód, He-Man. 

Oczywiście jak zawsze polecam felietony i recenzje, a Lil i Put nieźle mnie w tym numerze zaskoczyli.

Proza polska. 

Z prozy polskiej najlepiej czytało mi się opowiadanie Ziemia potworów Pauli Wanarskiej. Jak mnie ta historia wciągnęła! Dlaczego nie ma więcej? Jest to opowieść o Sabeli, dziewczynce, która z rodzicami żyje w wiosce na skraju lasu, lasu pełnego plugastwa i potworów. Przez rude włosy i zielone oczy patrzą na nią jak na jedną ze strasznych wiedźm, które żyją w lesie. Wkrótce dziewczynka będzie zmuszona wejść do lasu i stawić czoła potworom i lękom. Jest to opowieść klasyczna, bardzo klimatyczna z bardzo zaskakującym zakończeniem. Dla mnie świetna. 

Z polskich opowiadań dostajemy też Konserwację Marcina Podlewskiego w klimacie sci-fi, które nie do końca mi przypadło do gustu, ale w ciekawy sposób przedstawia motyw zagięcia czasu. Jest również My Dominiki Węcławek czyli zestaw czterech szortów, super krótkich opowiadań sci-fi.

Proza zagraniczna.

Z prozy zagranicznej najlepszy tekst to Prawdopodobnie Wybranka Kelly Barnhill. Jedenastoletnią Corrinę poznajemy w jej własnej kuchni w otoczeniu kapłanów, którzy przybyli przez portal znajdujący się w szafce pod zlewem aby ją odprowadzić. Corrina jest w innym świecie Księżniczką, tylko musi chwilę zaczekać aż powróci z powrotem do magicznej krainy do której trafiła przez przypadek rok temu. Mijają tygodnie i lata i nikt po nią nie wraca. Życie toczy się dalej, a Corrina zaczyna śnić o Krainie Nibiru. Ale mnie wciągnęła ta opowieść. Świetna koncepcja na opowiadanie, bo często spotykamy opowieści o losach po wpadnięciu do innego świata, ale nie o życiu po jego opuszczeniu. Ja bardzo polecam. 

Pustelnik z Houston Samuel R. Delany to kolejne ciekawe opowiadanie, odważne, z motywem homo, ale w pewnym sensie jakoś za wulgarne dla mnie było. Chociaż wykreowany świat był szalenie ciekawy. Niby trochę post apo, zapomniana religia fejsbuk i kolejny handbuk i płaskoziemcy dochodzący do głosu. Na koniec jest jeszcze Twój spadek, co będzie mieć smak soli Karoliny Furyk, również bardzo dobre i skłaniające do rozmyślań.

Tym razem to proza wypadła lepiej od publicystyki. Ciekawe jak to będzie w zbliżającym się roku.

Brak komentarzy: