marca 09, 2016
Królowie przeklęci - Maurice Druon
Królowie przeklęci bardzo mnie fascynowali. Tak bardzo, że kupiłam cała trylogię. Dziś o części pierwszej. Mogę z całą pewnością stwierdzić, że gdyby tak pisali podręczniki do historii, to dziś byłabym na historycznych studiach badając żywoty francuskich królów. Książka skupia się na okresie panowania Filipa Pięknego i jego syna Ludwika X we francji, oraz Edwarda II w Anglii. O tych postaciach słyszałam kiedyś na historii w szkole, ale na słyszeniu się skończyło. Tak więc zaczynając czytać tę książkę, nie wiedziałam zupełnie niczego o bieżącej sytuacji politycznej.
W tym czasie po siedmiu latach od procesu zadecydowano o kasacie Zakonu Templariuszy i konfiskacie ich majątku. Wielki mistrz spłonął na stosie rzucając klątwę na króla Filipa Pięknego, królewskiego strażnika pieczęci i papieża. Skazaniec przepowiedział, że cała trójka umrze w ciągu roku. No i zaczęło się. Spiski, skrytobójstwa, zdrady małżeńskie i podróże po Europie.
Tom pierwszy zawiera trzy powieści: Król z żelaza, Zamordowana królowa i Trucizna królewska. Te części są jednak połączone ciągiem wydarzeń historycznym i pojawiającymi się w nich postaciami, więc czyta się je jako jedną całość. Ta książka to przede wszystkim polityka. Szczerze mówiąc, to w książkach zawsze mnie nudziły te części w których bohaterowie biorą się za uprawianie polityki, a co mam powiedzieć tu, kiedy cała książka to jeden wielki polityczny misz masz? Na początku ciężko było mi się wkręcić. Musiałam się przestawić na nieco archaiczny język, dopasowany do epoki i odnaleźć się wśród dziesiątków różnych rodów i powiązań między nimi. Udało mi się, za sprawą świetnie opisanych bohaterów, których może nie do końca polubiłam, ale zaciekawiły mnie bardzo ich losy.
Jedyna z kilku postaci, do której zapałałam szczególna sympatią, to Guccio. Młody siostrzeniec bankiera, który jeździ z poselstwami od Londynu przez Neapol do Paryża, a w końcu zakochuje się w szlachciance. Również Klemencja Andegaweńska podbiła moje serce.
Osoby, które kusi nazwisko George'a R.R. Martina na okładce mogą poczuć się rozczarowane. Królom przeklętym jednak daleko jest do literackiej fikcji i akcji Gry o tron. Nie zapominajmy, że książka opisuje prawdziwą historię Europy, a wydarzenia (choć niekiedy lekko podkolorowane) zdarzyły się naprawdę. Nie ma tu aż takich stosów trupów jak u Martina. Jednak niektóre wydarzenia były równie straszne i obrzydliwe, np. z niemałym przerażeniem czytałam szczegóły łamania na kole, obdzierania ze skóry i kastracji. Były też momenty śmieszne i komiczne.
"Gigantyczna różowa wieża budowli, która prężyła się dumnie ku niebu, została nazwana przez neapolitańczyków, słynących z poczucia humoru i zamiłowania do kultów fallicznych,
Maschio Angioino, Kutasem Andegaweńskim" (mowa o rezydencji Castel Nuovo)
Książka nie podbiła mojego serca, nie mniej jednak podobała mi się. Bardzo miło było oderwać się od "zwykłych" książek na rzecz historycznej z której dowiedziałam się aż tylu rzeczy. Można powiedzieć, że w zupełnie naturalny i spokojny sposób przyswoiłam kawał historii Francji. Polecam tę książkę szczególnie miłośnikom historii - Wy na pewni się w niej zakochacie. Co do reszty świata, to także polecam, mimo wad naprawdę dobrze mi się ją czytało. Jestem pełna podziwu dla Maurica Druona, bo widać że włożył w tę powieść nie tylko ogrom pracy ale też serce.
Szczegóły:
Tytuł: Królowie przeklęciTom: 1
Autor: Maurice Druon
Wydawnictwo: Otwarte
Liczba stron: 720
Niedługo zamawiam ^^
OdpowiedzUsuńMyślałam, żeby kupić sobie całą trylogię w komplecie w Matrasie, ale jest bardzo droga, więc będę zamawiała stopniowo przez Internet ;)
A masz w twardej czy miękkiej oprawie??
Pozdrawiam :*
ksiazki-mitchelii.blogspot.com
Mam w twardej. Ja zamawiałam całą trylogię w komplecie, ale warto było ;-)
UsuńUwielbiam książki historyczne, chociaż gustuję raczej w tematyce II wojny światowej. Wszyscy zachwalają tę książkę, więc bardzo chciałabym ją przeczytać :3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
bookowe-love.blogspot.com
Niektóre ksiazki historyczne lubię ;)
OdpowiedzUsuńchciałabym przeczytać tę książkę, ale nie jestem pewna czy dam radę przebrnąć przez opisy łamania kołem itp. pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDasz radę, w sumie aż tak dużo tego nie ma :))
UsuńJesteś chyba pierwszą osobą,która się nie zachwyca :D Ale to dobrze, bo już się załamywałam, że nie skorzystałam z promocji w jakiej była cała trylogia jakiś czas temu. A tak to sobie po prostu przeciągnę w czasie, ale i tak zamierzam przeczytać :)
OdpowiedzUsuńJa akurat to nawet jestem ciekawa jak wyglądało takie łamanie na kole, bo słyszałam o tym niewiele, a szczegółów nie znam!
Aż się sama zdziwiłam, bo wszędzie same zachwyty nad tą książką. Ale w sumie fajnie się czytało, a tom drugi czeka już na półce ;)
UsuńChociaż nie sięgam często po książki historyczne, to ta seria ciekawi mnie już od jakiegoś czasu. Mimo tych kilku wad, na pewno dam jej szansę ;)
OdpowiedzUsuń