listopada 26, 2015
Karbala - Piotr Głuchowski, Marcin Górka
Po tym, jak zafascynowała mnie książka Cel Snajpera, po prostu musiałam kupić tą. Tym razem opisującą losy polskich żołnierzy na misjach w Iraku, których przebieg był dotąd utajniony. Książka ta nie jest czymś ładnym i przyjemnym, ale brutalnym i prawdziwym. Jest to pozycja ciężka do ocenienia, bo opisuje kontrowersyjny temat, jakim jest udział polskiego wojska w misji w Iraku. Nie będę jednak się tutaj rozwodzić na temat decyzji polityków, ale na pewno prawdziwe jest stwierdzenie, że ta książka i powstały film (o którym było ostatnio dość głośno) jest swojego rodzaju hołdem dla Polaków biorących udział w bitwie o City Hall, którzy przez lata pozostawali niedoceniani oraz dla wszystkich polskich żołnierzy w Iraku.
Książka skupia się na misjach w Iraku (oraz kilka w Afganistanie) od roku 2004 do 2015. Cała masa czasu. Polskie siły zbrojne zostały wysłane na "misję stabilizacyjną", a niespodziewanie wylądowali w samym środku regularnej wojny gdzie śmierć czaiła się za każdym rogiem a terroryści i rebelianci ostrzeliwali bazy oraz konwoje na patrolach. Głównym wydarzeniem książki jest, wspomniana już przeze mnie, bitwa o City Hall - ostatnią ostoję i symbol legalnej władzy w Karbali w czasie której Przez 4 noce Polacy i Bułgarzy odpierali ataki armii Mahdiego. Podobno każdy wojskowy symulator określał szansę na odparcie takiego ataku na zero procent. A jednak polsko-bułgarskie siły pod wodzą kapitana Kaliciaka dokonały tego.
"Przeciw nam wystąpili niewyszkoleni partyzanci, omamieni religią szuszwole. Oddawali życie za jakieś dziwne racje. Potem mówili w radiu, że Armia Mahdiego... Jakiego, kurwa, Mahdiego?!
Tego od Stasia i Nel?"
W książce nie ma jednego konkretnego bohatera, któremu przez cały czas towarzyszymy. Jest to bardziej reportaż w którym poznajemy sytuację społeczno-ekonomiczną Iraku. Dla mnie bardzo ciekawe były fragmenty wyjaśniające lokalne zwyczaje i prawa wywodzące się z Islamu. Znajdziemy też sporo opisów obozów i polskiej armii, która na pierwszych misjach była słabo wyszkolona i źle wyposażona. Sporo osób myślało, że wybrało się na "wojskowe wakacje" podczas których będą siedzieć w bazie i nic nie robić. Rzeczywistość okazała się zupełnie inna. Polacy zabijali, ponosili straty, jeździli na patrole, wpadali na miny pułapki. Jest to książka brutalna, szokująca i pełna realizmu.
Zastanawiałam się, czy ta książka rzeczywiście opisuje prawdę, czy jest trochę podkolorowana. W celu sprawdzenia, pożyczyłam swój egzemplarz znajomemu, który był uczestnikiem tych wydarzeń w Iraku i... oświadczam, że książka to czysta i brutalna prawda. Teraz moja książka wędruje po jednej z jednostek wojskowych, bo wszyscy chcą ją przeczytać. Nieźle, co nie? Autentyczność potwierdzona.
Polecam tę pozycję wszystkim fanom literatury faktu, reportażu i wojskowości. Ciekawe było ją przeczytać i wyrobić sobie własną opinie o misjach w Iraku. Szkoda, że dopiero po takim czasie opinia publiczna dowiedziała się o waleczności i dzielności polskich żołnierzy. Ja jestem pod ogromnym wrażeniem tej książki. Bohaterami należy się chwalić.
Tytuł: Karbala
Autor: Piotr Głuchowski, Marcin Górka
Wydawnictwo: Agora
Liczba stron: 384
nie przepadam za historią, więc nie wiem czy przeczytam tą książkę, może kiedyś ;)
OdpowiedzUsuńKsiążki historyczne to raczej nie dla mnie, a ta jest wyjątkiem i bardzo mnie zaciekawiła.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Hejka! Nominowałam Cię do TAGu Literacka wycieczka po Polsce http://alejaczytelnika.blogspot.com/2015/11/literacka-wycieczka-po-polsce-tag.html ;)
OdpowiedzUsuń"Cel Snajpera" był świetny i dlatego po "Karbalę" również sięgnę. Lubię tego typu książki, które pokazują prawdziwe oblicze wojny, a nie jakąś propagandę..
OdpowiedzUsuńRecenzja jak najbardziej zachęca jednak chyba zacznę od Celu Snajpera. Chyba ze lepiej jest zacząć na odwrót?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
blog--ksiazkoholiczki.blogspot.com
Wydaje mi się, że lepiej zacząć od Celu Snajpera, potem fajnie jest dopatrywać się różnic pomiędzy książkami :)
UsuńWidziałam film "Karbala", ale nie wiedziałam, że jest również taka książka. Wersja filmowa była genialna, więc po książkę również sięgnę z przyjemnością
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Lunatyczka
Ja film muszę nadrobić, bo jeszcze go nie widziałam ;)
UsuńO! Czekałam na tę recenzję!
OdpowiedzUsuńPamiętam, że kiedy oglądałam film "Karbala" byłam w ciężkim szoku, w jakim piekle znaleźli się nasi polscy żołnierze. Długo myślałam na ten temat i osobiście chyba nie podołałabym próbie na jaką oni zostali tak nagle i brutalnie wystawieni. Z każdą taką historią utwierdzam się w przekonaniu, że służba w wojsku jest bliżej śmierci niż cokolwiek innego. Z drugiej strony, co byśmy zrobili bez tych ludzi, którzy oddają swoje życie za nasze (bądź też czyjeś) bezpieczeństwo i dobro? Jak widać żołnierzom należy się szacunek, nawet jeżeli zginęli na samym początku walki.
Pozdrawiam
http://welcome-to-my-little-big-world.blogspot.com (nowy adres bloga)
Zupełnie nie znam się na książkach nie będących romansami i potem mam problem z wyborem prezentów dla męskiej cześci rodzinki :) Dzięki za ten tekst, wiem, ze mogę śmiało kupować, nawet jak jest nieco podkoloryzowana :)
OdpowiedzUsuńJako prezent na pewno jest świetna. A jest właśnie mało podkoloryzowana :)
UsuńRaczej nie moje klimaty ale, że to wszystko prawda to gdy się to czyta musi poruszać.
OdpowiedzUsuńKsiążka poszła w świat do ludzi, którzy to widzieli. Dobra historia.