marca 20, 2015

Cel snajpera - Chris Kyle

To jest jedna z moich nielicznych książek wojennych i historycznych - tak, chyba mogę ją zakwalifikować jako historyczna. Nie spodziewałam się, że może mi się tak spodobać - jeśli opisy śmierci i wojny mogą się komukolwiek podobać.

Jest to biografia Chrisa Kyla, amerykańskiego snajpera SEAL. Co opisuje? Życie i śmierć, wolę walki i przetrwania. Spotykamy go jako nastolatka i wędrujemy z nim przez rozmaite szkolenia aż na wojnę do Iraku. Powstało wiele filmów o tej konkretnej wojnie, ale chyba żaden nie przedstawia jej w taki sposób jak ta książka.

Poznajemy znaczną ilość faktów na temat szkoleń BUD/s, snajpierskich i innych - nie ma oczywiście żadnych szczegółów, ale na wyobraźnie i tak nieźle działa. Pełno jest opisów tego, jak instruktorzy traktują rekrutów -czyli jak gówno - dosłownie tak to jest nazwane. Trafiamy do Iraku. Kyle był na 4 misjach i nawet służył z polskim GROM-em, nieźle co? I najfajniejsze jest to, że ich na łamach tej książki pochwalił. Akcje toczą się głównie w dwóch miastach  - Al-Falludża i Ar-Ramadi. Niektóre opisy szokują, a zarazem nie szokują z powodu stylu w jakim napisana jest ta książka. Czyta się ją łatwo. Każda nazwa broni, czy słowo z wojskowego żargonu jest wyjaśnione. Czy są opisy śmierci? Oczywiście, że są, ale sposób patrzenia na nie przez Kyla, jest pozbawiony głębszych emocji, szczególnie na te ponoszone przez rebeliantów."Ot, taki standard, kolejny zwyczajny dzień na wojnie". Bardziej emocjonujące są opisy strat kolegów. Widać, że wojskowi na misji patrzą na życie zupełnie inaczej, niż my. Są też fragmenty zabawne, a nawet wręcz śmieszne. Pomimo tego, że wszyscy są na wojnie, nie brakuje im humoru, powiedziałabym, że czarnego humoru.

Oczywiście szczegółowo opisane są wydarzenia związane z samymi najdłuższymi strzałami Chrisa. Najdłuższy to ponad 2 km. W końcu na okładce widnieje tekst "Historia najniebezpieczniejszego snajpera w dziejach amerykańskiej armii".

Ciekawe są fragmenty pisane z perspektywy żony Chrisa. Poznajemy szczegółowo jej emocje i odczucia od pierwszego spotkanie do stworzenie rodziny. Wydaje mi się, że w tej książce najbardziej naładowane energią są właśnie fragmenty przeżyć i zmartwień żony, czekającej na szczęśliwy powrót męża. Konflikt Bóg, Ojczyzna, Rodzina czy Bóg, Rodzina, Ojczyzna stanowi dość istotny problem w tej książce.

Polecam tą książkę wszystkim, naprawdę, bo jest świetna.

Brak komentarzy: