stycznia 02, 2025

Książkowe podsumowanie roku 2024



W 2024 roku przeczytałam 104 książki. Przesłuchałam bardzo dużo audiobooków i szczerze mówiąc to mam wrażenie, że większość książek była taka nijaka, niby dobra, ALE. Brakowało mi książek bardzo dobrych i moim postanowieniem na 2025 rok jest postawienie na jakość i czytanie książek do których jestem przekonana w 100 procentach i wyczytywanie tych zgromadzonych na półkach. 

Fantastyka:



Z fantastyki najbardziej zapadły mi w pamięć trzy książki. "Las ożywionego mitu" Roberta Holdstocka jest o badaniu tajemnicy lasu znajdującego w którym czas płynie inaczej i jest to naprawdę mistyczna przygoda. "Jeleni sztylet" Marty Mrozińskiej to kawał dobrego polskiego fantasy zawierającego dobrze napisaną bohaterkę, brutalną historię i nieco rodzimych potworów pojawiających się tam i ówdzie. "Czerwony Świt" Pierce Browna to za to powieść sci-fi z akcją na terraformowanym Marsie gdzie część ludzi jest uciskana przez klasę panującą i pojawiają się jednostki, które chcą to zmienić.

Kryminał:


Kryminałów nie przeczytałam za wiele, ale o tych trzech perełkach muszę wspomnieć. "Wartka Śmierć" Robert Galbraith to oczywiście siódma część przygód pary detektywów Strika i Robin, gdzie infiltrują sektę religijną. "Piętno" Przemysława Piotrowskiego to moje odkrycie jesieni. Świetny kryminał, brutalny i z ciekawą zagadką. Tu nikt nikogo nie głaszcze po główce. "Początkujący złoczyńca" John Scalzi jest to satyryczny kryminał. Bohater odziedzicza imperium zła po zmarłym wujku i próbuje sobie w nim poradzić. Bawiłam się zacnie. 

Reportaż:


"Masz się łasić. Mobbing w Polsce" Katarzyna Bednarczykówna to zbiór historii różnych osób w których opisują oni przypadki mobbingu. Dotyczą one różnych grup zawodowych i byłą to dla mnie bardzo pouczająca książka. "Slender man. Internetowy demon, choroba psychiczna i zbrodnia dwunastolatek" Kathleen Hale jest to książka o tym jak postać Slender mana wpłynęła na psychikę dzieci, które posunęły się do zaplanowania zbrodni. Reportaż który czytał się sam niczym książka przygodowa to zdecydowanie "Król darknetu. Polowanie na cyberprzestępcę" Nicka Biltona. Opowieść o stworzeniu platformy zakupowej działającej w ramach czarnego rynku w darknecie i ukrywaniu się przed wymiarem sprawiedliwości. 

Obyczajowe:


Książek obyczajowych czy z gatunku literatury pięknej nie czytałam za dużo. Te trzy utkwiły mi w pamięci. "Doktórka od Familoków" Magdaleny Majcher to książka opowiadająca o losach historię Jolanty Wadowskiej-Król i jej batalii o zdrowie dzieci z Szopienic chorujących na ołowicę. "Generał i Panna" Daphne du Maurier jest to powieść umiejscowiona w realiach XVII-wiecznej Anglii targanej wojną domową, a główna bohaterka jest osobą niepełnosprawną. Bardzo wciągająca historia. "Moje głupie pomysły" Bernardo Zannoni to książka która poprzez metaforę opowiada o życiu. Książka o  kunie leśnej, a tak naprawdę o ludziach.

Najsłabsze:


Nie przeczytałam, na szczęście, w tym roku żadnej książki wybitnie złej, ale te powyżej nie bardzo mi się spodobały. "Jonathan Strange i Pan Norrell" Susanny Clarke to książka niesamowicie przegadana, i ciągnęła mi się niesamowicie. Pół uciąć i byłoby idealnie. "Done and Dusted" Lyla Sage to romans, strasznie prosty i naiwny i z dziecinnymi bohaterami mającymi już ponad 30 lat. No nie wyszło zbyt realistycznie. "Łakome" Małgorzaty Lebdy to książka, która mnie zmęczyła, ale chyba dlatego, że jej nie zrozumiałam. O kawałkach życia i śmierci, ale forma nie dla mnie. 



Brak komentarzy: