października 14, 2023

Fourth Wing. Czwarte Skrzydło - Rebecca Yarros


Tylko smok są fajne.

Ta książka jest wydana absolutnie pięknie i była tak mocno reklamowana i tak dobre miała przedpremierowe opinie, również na Goodreads, że zawód jakiego doznałam boli bardziej, niż jakbym podchodziła do niej z czystą głową. No to co, lubicie tak zwane "romantasy"?

Violet Sorrengail wbrew swej woli trafiła do Kwadrantu Jeźdźców aby zostać jak jej matka jeźdźcem smoków, elitą Navarry. Sama Violet jest mniejsza i mniej sprawna fizycznie od innych, ale siłą woli, sprytem i inteligencją przemyka się przez kolejne zadania prawie że bez szwanku. Po szkoleniu ma pomóc na froncie, gdzie bariery chroniące królestwo słabną, a dowódcy coś ukrywają. 

Zacznijmy od zalet. Smoki. Smoki są niekwestionowaną wartością dodana tej książki. Spodziewałabym się, że będzie ich trochę więcej, ale sama ich koncepcja jest fajna. No bo hello, smoki są super, ich się nie da zepsuć. Co innego ich jeźdźców…
Druga ciekawa rzecz to końcówka książki. Około ¼ od końca dowiadujemy się sporo o lokalnej geopolityce o rzeczach ukrytych przed kadetami akademii i jest całkiem fajna akcja. 

Romans z gatunku tych żenujących.

No, szkoda że przez pierwsze ¾ książki nic za bardzo się nie działo. Pardon, oprócz ognistego romansu Violet z Xadenem. Jednak ta relacja hate-love była dość nie równa. Na początku było nieco za dużo love do okazywanego hate i niektóre momenty, a nawet większość z nich, były dość żenujące. Później przerodziło się to w taki erotyk pełen napięcia. Można napisać super romans, a nawet erotyk ale tu jakoś tak koślawo wyszło, a większość scen i dialogów z podtekstami była jakaś taka żenująco niezręczna. Może dlatego, że nie polubiłam Violet jako głównej bohaterki. Natomiast Xaden Riorson jest mroczny, tajemniczy, sarkastyczny, nieco starszy rangą i dodatkowo włada cieniami. Brzmi znajomo? Kolejny darklingopodobny twór (kto czytał Cień i kość ten wie).

Marnowanie zasobów ludzkich.

Ta cała wojskowa uczelnia jest to całkiem dziwny twór. Nie było by w niej nic nadzwyczajnego, gdyby nie to że tam się wszyscy bez konsekwencji zabijają. Mi się wydawało, że ta instytucja powinna zwiększać armie królestwa, szkolić dowódców i jeźdźców smoków, a nie marnować zasoby ludzkie przez pozwalanie na zbijanie się nawzajem, a do tego kiedy jeździec ginie, bardzo cierpi smok. Także krzywda się smokom dzieje dość często. I chyba ta kwestia była najmniej logiczna. Jest wojna, granice atakują, a ludziom pozwalają się wykańczać zamiast przenieść ich gdzieś indziej, gdzie ten cały wojenny biznes mogli by wspierać inaczej. Ehh..

Mnie ta książka koło połowy zaczęła nudzić. Końcówka była już lepsza, ale początek pozostawia wiele do życzenia. Jeśli jesteście fanami książek typu szkolny romans i to w fantastycznym klimacie to ok, mnie jednak nie porwała.

Szczegóły:
Tytuł: Fourth Wing. Czwarte Skrzydło
Tytuł oryginalny: Empireum
Cykl: Empireum
Tom: 1
Autor: Rebecca Yarros
Wydawnictwo: Filia
Liczba stron: 528

"Fourth Wing. Czwarte Skrzydło” do kupienia na Bonito

Brak komentarzy: