grudnia 27, 2022

Harry Potter i Zakon Feniksa - J. K. Rowling


Od mojego ostatniego zaglądnięcia do Zakonu Feniksa minęło kilka lat i bardzo przyjemnie było wrócić do tej książki ponownie. Widać tu już wyraźnie, że ta część jest dla nieco starszego czytelnika. W Hogwarcie i poza nim zrobiło się niebezpiecznie. O ile film widziałam całkiem niedawno, tak po książkę nie sięgam co chwilę i bawiłam się znakomicie.

Krótko o fabule.

Harry Potter nie ma w tym roku lekko. W wakacje czuł się odcięty od informacji, a kiedy zaatakowali go dementorzy musiał stawić się na przesłuchanie do ministerstwa i wyjaśniać dlaczego użył magii. Mało kto ze świata czarodziejów wierzy, że Voldemort powrócił. Znowu został zebrany Zakon Feniksa który niweczy plany Voldemorta, ale Harry, Ron i Hermiona ze względu na wiek nie są dopuszczani do pełnych informacji. Wiele rzeczy muszą odkryć na własną rękę. W Hogwarcie natomiast pojawia się Dolores Umbridge, która obejmuje posadę nauczyciela obrony przed czarną magią. Wkrótce za zgodą ministerstwa zostaje Wielkim Inkwizytorem i zaczyna wprowadzać w szkole zmiany i terror. Harry z przyjaciółmi na własną rękę zaczyna uczyć jak się bronić, a przez cały rok śnią mu się dziwne drzwi. 

Spojrzenie po latach.

Patrząc na tą książkę ponownie, stwierdzam, że Harry jest tu jednak strasznym dupkiem, szczególnie na początku książki. Ja rozumiem, że był zły na odsunięcie go od informacji i na te wszystkie szlabany początkiem roku, ale zachowywał się jakby zupełnie nie myślał. Nie pamiętałam że te fochy były aż tak intensywne i bardzo mnie jego postawa irytowała. Jestem za to fanką profesor McGonagall i tego jak umiała zgasić Umbridge. U naszych przyjaciół okres nastoletniego buntu jest już w pełni. Zaczynają się pierwsze bardzo nieporadne randki. Zbiegło się to z silnym stresem przed egzaminami i kolejnymi decyzjami Umbrdge, które sprawiły, że Hogwart przestał być przyjemnym i bezpiecznym miejscem dla uczniów.

Mogę też z przyjemnością napisać, że zaproszenie do projektu drugiego ilustratora, Neila Packera, wyszło na plus. Ilustracji jest bardzo dużo. Jim Kay odpowiada głównie za duże ilustracje i ozdobniki do rozdziałów, a Packer zrobił całą masę mniejszych i większych pojedynczych elementów do tekstów i fajne wielkie infografiki. W porównaniu do Czary Ognia, gdzie trochę ponarzekałam, jest dużo lepiej i aż milej się czyta. 

Patronus

Drzewo genealogiczne Rodu Blacków

Luna i Harry w pociągu do Hogwartu

Peron pełen uczniów.

Przykład ozdobnych, małych rysunków w tekście.

Grafika z korytarzem Szpitala Świętego Munga

Ozdobna grafika wokół tekstu. Takie coś robi wrażenie może nawet bardziej od samych ilustracji postaci.

Piękny rysunek na początku rozdziału. 


Szczegóły:
Tytuł: Harry Potter i Zakon Feniksa
Tytuł oryginalny: Harry Potter and the Order of the Phoenix
Tom: 5
Autor: Joanne Kathleen Rowling
Wydawnictwo: Media Rodzina
Liczba stron: 568

"Harry Potter i Zakon Feniksa” do kupienia na Bonito

Brak komentarzy: