grudnia 09, 2022

Czerwony kur - Magdalena Zawadzka-Sołtysek


We wsi znowu mieszają bogowie.

Znowu zanurzamy się w świat słowiańskich bogów, wiejskiego życia i problemów z nadnaturalnymi istotami.

Nastało lato i do Krukowca zawitał upał i susza. Zbliża się Kupała i istnieje obawa, ze kwiat paproci nie zakwitnie. Tymczasem we wsi zjawia się uśmiechnięta dziewczynka, którą widza tylko niektórzy, a która przyczepia się do ludzi i ich męczy. Tym razem Gniewichy, jest dużo mniej. Trochę szkoda, bo bardzo polubiłam ta starszą matronę, jej charakterek i niewyparzoną gębę. Opowieść ta jest o społeczności jako całości i każdy z jej członków odgrywa tu bardziej lub mniej znaczącą rolę. Czyli mamy tu bohatera zbiorowego – wieś. Przez ten upał z mieszkańców wychodzi olbrzymia agresja, a w dodatku grododzierżca zarządza budowę karczmy co jest kolejną przyczyną konfliktów. No cóż, to doskonale odzwierciedla obraz naszego współczesnego społeczeństwa, prawdziwe studium ludzkich postaw i zachowań.

Pojawiają się słowiańskie demony mające swoją genezę w słońcu i upale. Sporą rolę dostał Leszy i wilki. Mnie nadal zaskakuje postać Korzenia – niby niemowa, ale coś w sobie ma. . Bardzo polubiłam tą serię.  Warto też przypomnieć sobie pozostałe tomy, bo szczerze mówiąc trochę zapomniałam kto co zrobił wcześniej, a kilka wątków się tu domyka. Mam tylko jedno ale, w tej części też nie ma takich super ilustracji jak w pierwszych tomach. Miało to swój urok. Polecam tą serię wszystkim fanom słowiańskiej fantastyki. Zakończenie sprawiło wrażenie ostatecznego, ale mam szczerą nadzieję, że pojawi się kolejny tom.

Szczegóły:
Tytuł: Czerwony Kur
Seria: Ślady Leszego4
Tom: 4
Autor: Magdalena Zawadzka-Sołtysek
Wydawnictwo: Underworld Kingdom
Liczba stron: 266

Brak komentarzy: