września 26, 2020
Lil i Put. Parada przypałów. Tom 5 - Maciej Kur, Piotr Bednarczyk
Lil i Put to jeden ze stosunkowo niewielkiej liczby komiksów jakie czytałam. Szczerze mówiąc, to do tej książki najbardziej skusiły mnie krótkie przygody publikowane w Nowej Fantastyce, które uatrakcyjniają mi lekturę magazynu już od dłuższego czasu.
Cała książka składa się z krótkich epizodów, które w większości były publikowane właśnie w magazynie NF, ale jest też sporo nowych przygód i nieco dłuższych, kilkustronowych opowieści.
Źródło: Lil i Put. Parada przypałów. |
Postacie Lila i Puta, sympatycznych małoludów, są absolutnie przezabawne i bardzo sympatyczne, więc zaczynając czytać uśmiech nie schodził mi z twarzy. Nasi bohaterowie wplątują się wiele komicznych sytuacji i w taki niezwykły dla siebie sposób podróżują przez świat pełen elfów, krasnoludów i innych dziwnych fantastycznych stworzeń. Moi ulubieńcy oprócz tytułowych postaci to oczywiście Morbinka oraz grupa krasnoludów z Iwanem na czele.
Jak już mamy komiks, to warto aby wspominała coś o kresce (czy to tak się fachowo nazywa?) i jak ta cała historia jest narysowaną. Żywe kolory oraz sympatyczne proste postacie sprawiają, że całość jest prawdziwą ucztą dla oczu i bardzo przyjemnie się czyta.
Przygody Lila i Puta zadowolą nie tylko małych czytelników, ale również dorosłych odbiorców. No ja się bawiłam wybornie i bardzo żałowałam, że tych przygód nie jest więcej.
Ja bardzo polecam zaznajomienie się z przygodami małoludów. Uwielbiam taki humor. Zresztą sami zobaczcie jak to super wygląda:
Źródło: Lil i Put. Parada przypałów. |
Źródło: Lil i Put. Parada przypałów. |
Brak komentarzy: