grudnia 21, 2018
Cisza - Alicja Masłowska-Burnos
Cisza to właściwie trzy książki wydane jako jedna duża
pozycja. Skusiłam się na nią, bo zainteresował mnie opis wydawcy, że niby
poruszająca i psychologiczno-kryminalna i do tego z romansem. Niezła mieszanka.
I co z tego wyszło? Zobaczcie, było dobrze, ale kilka potknięć także się trafiło.
Maja jest piękną i ambitną kobietą. Postanowiła zmienić
pracę i z Opola trafiła do Wrocławia, gdzie za bardzo dobre pieniądze ma zająć
się prowadzeniem działu sprzedaży w firmie dystrybuującej sprzęt medyczny.
Jednak w pierwszy dzień pracy spotka ją kilka przygód. Niechcący zarysowała
nowiutkie auto pewnego przystojnego biznesmena Adama, który traci dla niej
głowę.
Wątek romantyczny jest bardzo ładnie poprowadzony. Wydaje
się przy tym realistyczny i z ciekawością pochłaniałam kolejne strony, zastanawiając się, co takiego los przyniesie Mai i Adamowi. Przez splot kilku tragicznych wydarzeń, w które zamieszany jest pośrednio nowy szef Mai, czekają
ich trudne miesiące pełne cierpienia, przeżywania rodzinnej tragedii i wybaczania sobie. To, że Maja jest pracoholiczką i
perfekcjonistką, również nie pomaga. Oboje z Adamem walczą ze sobą i walczą o
siebie.
Co do części kryminalnej, to jest dobrze. Dostajemy dobrze
przemyślaną intrygę, którą misternie tworzy szef Linkiewicz i paru jego
współpracowników, i która dotyczy przekrętów na rynku i wielkich pieniędzy oraz rzuca cień na związek Mai i Adama.
Ogólnie książka ta była dla mnie trochę za długa. Momentami
autorka za bardzo skupiała się na szczegółach, zamiast pchnąć akcję do przodu.
Szczególnie przeszkadzało mi to na początku, gdy za każdym razem, kiedy Majka szykowała się do pracy, robiła też wykład na temat tego, co ubiera, jaki kolor,
jaki materiał itp. Tak samo było, kiedy spotykała na swojej drodze jakąś nową
osobę. Zbyt szczegółowo byli wszyscy opisywani. A czasami fajniej jest
pozostawić czytelnikowi pole do działania wyobraźni. Z samym przedstawieniem
głównej bohaterki również było podobnie. Na wstępie powitał mnie monolog o jej pozycji
społecznej, pracy, wyglądzie i całej reszcie jej osobowości. Styl autorki
początkowo też nie przypadł mi do gustu i było tak jakoś sztywno.
Jednak z biegiem historii było znacznie lepiej i później naprawdę się w tę opowieść wkręciłam.
Ale żeby nie było, że się tylko czepiam. Spodobała mi się ta
historia bo była zwyczajna i pojawiają się w niej problemy, które dotyczą
zwykłych ludzi, przez co jest całkiem realistyczna.
Dla fanów powieści obyczajowych i romantycznych będzie
idealna, a wątek kryminalny tylko dodaje dreszczyku emocji. Mimo kilka
potknięć, oceniam ją jako dobrą.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję:
Brak komentarzy: