grudnia 03, 2015
Ja, Tituba, czarownica z Salem - Maryse Condé
Nie wiem czego się spodziewałam, kiedy sięgałam po tę książkę. Chyba spodziewałam się czegoś w stylu fałszywych czarownic masowo palonych na stosach, przerysowanych i trochę uwspółcześnionych. Dostałam coś zupełnie innego i niesamowitego.
Tytułowa Tituba jest niechcianą córką czarnej niewolnicy, która w drodze z Afryki do Ameryki Środkowej została zgwałcona przez marynarza. Przyznacie, że początek jest dość... hmm brutalny i niespodziewany. Tak samo jak niespodziewana okazała się postać Tituby, która jest czarnoskórą niewolnicą z Barbadosu. W dzieciństwie, po śmierci matki została przygarnięta przez Man Yayę, która nauczyła ją magii. Tituba poznała zastosowanie ziół, nauczyła się słuchać żywiołów i przywoływać duchy - opanowała coś na kształt wudu. Jej los odmienił się po spotkaniu mężczyzny. Niestety odmienił się na gorsze, gdyż zostali sprzedani do Ameryki. Tak Tituba znalazła się w Salem, gdzie jak wiemy z historii odbywały się straszne rzeczy i gdzie oskarżono ją o czary i sprzymierzenie z szatanem.
Tituba w Salem pada ofiarą prześladowań rasowych. Wydaje mi się, że jest to najważniejszą kwestią poruszaną w książce. Akcja dzieje się w 16** - nie znamy dokładnego roku, ale w XVII w. w Ameryce niewolnictwo kwitło. Z Afryki przywożono coraz więcej i więcej murzynów (tak są określani w książce wszyscy czarnoskórzy), którzy byli traktowani z pogardą, często gorzej niż zwierzęta. Powolutku pojawiają się nastroje buntownicze.
Wątku Salem jest dość mało. Niby wskazuje na niego sam tytuł książki, ale akcja głównie skupia się na Titubie i jej wędrówce po Ameryce - Salem jest tylko jednym z jej przystanków. Bardzo mnie zaskoczyło to, że postać Tituby istniała naprawdę. Autorka dotarła do starych strzępków informacji i aktów z procesu. Pozbierała to wszystko do kupy i stworzyła piękną i przejmującą historię o kobiecie, której nie życie nie oszczędzało. Na kartach powieści magia jest prawdziwa i wywodzi się z pierwotnych afrykańskich wierzeń, co czyni ją bardzo egzotyczną i niezwykłą. Książka jest przede wszystkim obszerną krytyką rasizmu napisaną w genialny sposób i która naprawdę daje do myślenia. Ta pozycja powinna spodobać się fanom książek o niewolnictwie. Tematyka niewolnictwa nie zostanie moją ulubioną, ale nie zmienia to faktu, że książka mi się naprawdę podobała.
Szczegóły:
Tytuł: Ja, Tituba, czarownica z Salem
Tytuł oryginalny: Moi, Tituba sorcière... Noire de Salem
Autor: Maryse Condé
Wydawnictwo: W.A.B
Liczba stron: 284
Książka przeczytana w ramach akcji BookAThon Zima 2015
Wyzwanie: Książka z czymś czerwonym na okładce i tytuł, który zdobył nagrodę literacką.
Czarownice z Salem to ciekawy temat, a ta książka wydaje sięwykorzystywać go w pełni. Koniecznie muszę przeczytać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Blog książkoholiczki
Fabuła książki wydaje się być ciekawa. Mam nadzieję, że książka mi się spodoba.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Uwielbiam tę książkę - to moja pierwsza Miotła i chyba na zawsze zostanie w mojej pamięci. Conde tchnęła nowe życie w tę postać i stworzyła z jej historii coś niesamowitego.
OdpowiedzUsuńZapowiada się interesująco, takie książki oparte na faktach są jednymi z ciekawszych. Możemy złapać tę więź z bohaterem, ponieważ wiemy, że ktoś taki faktycznie, gdzieś, kiedyś żył i to jest fascynujące ^^ A skoro jest to książka związana z magią i poruszająca temat niewolnictwa, z chęcią przeczytam, czasem trzeba zabrać się za coś "trudniejszego" :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobra recenzja, mnie zachęciłaś ^^
Pozdrawiam!
NiczymSzeherezada.blogspot.com
Bardzo lubię takie książki, które zawierają w sobie jakieś historyczne fakty i osoby :)
UsuńOjej, brzmi ciekawie, ale i nieco przygnębiająco. Niemniej lubię takie książki, które zawierają w sobie co najmniej ziarenko prawdy, więc z chęcią kiedyś przeczytam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Hon no Mushi
czytałam, też myślałam, że będzie to książka o paleniu czarownic, okazało się inaczej. pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że nie sięgam zbyt często po książki z takim wątkiem, a to chyba duży błąd :D Ta powieść zapowiada się naprawdę ciekawie ;)
OdpowiedzUsuńPolecam, to coś zupełnie innego :)
UsuńCzuje, że to jakoś nie dla mnie i mi się nie spodoba. Na razie mam masę książek do przeczytania więc z tej na jakiś czas zrezygnuję.
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że brzmi interesująco. Uwielbiam książki, w których przewija się wątek czarownic z Salem, jednak chyba jeszcze nigdy nie czytałam książki, w której taka czarownica jest główną bohaterką. Muszę koniecznie przeczytać tę książkę! ♥
OdpowiedzUsuńBuziaki, Lunatyczka
Skoro Tobie aż tak bardzo sie spodobała to myślę, ze ja również będe z niej zadowolona!
OdpowiedzUsuńZapraszam:
http://kruczegniazdo94.blogspot.com
książka wydaje się być ciekawa
OdpowiedzUsuńobserwujemy?
http://paolciapolcia16.blogspot.com/
Brzmi interesująco, jednak to zdecydowanie nie mój klimat. Nie przepadam ani za książkami z faktami historycznymi ani takimi o niewolnictwie (momentalnie krew mnie zalewa i tak się wkurzam, że nie mogę czytać dalej), więc na pewno się nie skuszę. Ale za to moja mama uwielbia wszelakie książki historyczne więc z chęcią podsunę jej ten tytuł ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie,
Dagmara