grudnia 26, 2015

Dotyk ciemności - C.J. Roberts

Nie byłam do końca przekonana do tej książki. Bałam się, że będzie to kolejny niby pseudo i nie wiadomo jaki jeszcze erotyczek w stylu Pięćdziesiąt twarzy Greya. Rzeczywistość naprawdę mnie zaskoczyła, bo ta książka jest genialna i nie ma nic wspólnego z Greyem. Przeczytałam u kogoś określenie "majstersztyk"- ono najbardziej pasuje mi do tej książki.

Zarys fabuły jest dość prosty. Livvia zostaje porwana przez Caleba, który ma za zadanie "wytresować" ja na seksualną niewolnicę, którą następnie sprzeda pewnemu miliarderowi. Ma się stać częścią wielkiego planu mającego za cel wyeliminowanie rzeczonego milionera. Livvia jest przerażona, próbuje walczyć i uciekać, ale po pewnym czasie zdaje sobie sprawę że szanse na to są minimalne. Livvia pada ofiarą syndromu sztokholskiego. Zaczyna czuć sympatię, a może i nieco gorętsze uczucie do porywacza. Z kolei dla Caleba dziewczyna jest niczym więcej jak kolejnym "zwierzaczkiem" do wytresowania. Ale czy na pewno? Zaczyna podziwiać jej wytrwałość i upór. Intryguje go i wywołuje uczucie o które by się nigdy nie podejrzewał.

W książce jest świetnie zarysowany portret psychologiczny postaci. Poznajemy przemyślenia porwanej, jest strach, ból, uczucie rezygnacji i nadziei. Bardzo mi się podobało, że książka nie jest napisana z jednej perspektywy, ale widzimy historię również z punktu widzenia porywacza. Jego zachowanie i myśli z początku wydały mi się chore, ale z czasem niesamowicie go polubiłam. Oboje są świetnie wykreowani i stwarzają wrażenie prawdziwych.

Skoro erotyk to sceny erotyczne, których było bardzo dużo. Bałam się uczucia wszechogarniającego zażenowania i może nawet lekkiego obrzydzenia i wiecie co? Niczego takiego nie było. Chwile erotycznych zbliżeń są napisane bardzo naturalnie, bez wulgaryzmów i "wsiowych" określeń. Gratuluję tłumaczce - Agnieszce Brodzik - świetna robota! Oczywiście nie wszystko było miłe i przyjemne. Niektóre perwersje były szokujące. Dla fanów ekstremalnych wrażeń będzie w sam raz, a wygląda na to, że to jeszcze nie koniec i w kolejnej części będzie jeszcze "lepiej" i drastyczniej. 

Polecam tą książkę wszystkim odważnym, którzy zawiedli się na Greyu i zapewniam, że w tym przypadku zawodu nie doświadczycie. To naprawdę wspaniała i niestandardowa historia miłości porwanej i porywacza, która wciąga i absorbuje na długie godziny. Jest niepokojąco, mrocznie i bardzo emocjonalnie. Sama jestem zaskoczona, że ta książka aż tak mi się spodobała. Jak tylko zaczęłam czytać - przepadłam wciągnięta. To zdecydowanie najlepsza książka erotyczna jaką czytałam. Jeszcze raz wielkie dzięki dla Lustro Rzeczywistości za polecenie mi jej. Warto było przeczytać.

Szczegóły:
Tytuł: Dotyk ciemności
Tytuł oryginalny: Captive in the Dark
Tom: 1
Seria: The Dark Duet
Autor: C.J. Roberts
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Liczba stron: 328

9 komentarzy:

  1. Ja za erotykami nie przepadam,jednakże skoro ten nie ma nic wspólnego z Greyem,to może sięgnę po niego ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Erotyki to nie moja bajka :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak najszybciej sięgaj po drugą część, bo jest rewelacyjna :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Po Greya nie sięgałam i nie zamierzam, ale Dotyk ciemności wpadł mi w oko i go pochłonęłam. Ach, Caleb. <3 Ogółem bardzo nie lubię erotyków, ale ten jeden był zacny. Nie mogę się doczekać, kiedy uda mi się dorwać drugą część. :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam tak samo, erotykom raczej mówię nie. Ten jest wyjątkiem :)

      Usuń
  5. O tej ksiazce chyba nie slyszalam ani slowa krytyki. Dlugo zastanawialam sie czy ja przeczytac, ale chyba w koncu sie zdecyduje,bo obok takiej ksiazki chyba nie wypada przejsc obojetnie :)
    Pozdrawiam
    secretsofbooks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Po książkę raczej nie sięgnie ;D
    Przez ostatnie miesiące zaniedbałam blogsfere i swojego własnego bloga :(
    Mam jednak nadzieję że przyjmiecie mnie na nowo zaraz po nowym roku...
    Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do mnie zaraz po 1 styczniu
    http://i-think-this-book-is-funny.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Ojej, ja właśnie też nie lubię w erotykach takich obrzydliwych momentów, a jak Ty mówisz, że tu nic takiego nie miało miejsca... Gdy będę mieć ochotę na oderwanie się na chwilę od codzienności, to na pewno sięgnę! ;)

    Pozdrawiam!

    wirtualnaksiazka

    OdpowiedzUsuń