kwietnia 29, 2023
Dom na Wyrębach - Stefan Darda
Dom w głębi lasu.
Dom na wyrębach jest już dość starą książką, bo wydaną w 2008 r. i przypadkowo znalazłam ją w wersji audio czytaną przez genialnego Wiktora Zborowskiego. No powiem wam, że dobre to było. Jest to horror z elementami fantastyki, ale nie taki gwałtowny. Podobno napisany w stylu Stephena Kinga, powolny, gdzie napięcie budowane jest stopniowo, a bohater po kolei opowiada czytelnikowi co go spotkało.Głównym bohaterem jest Marek. Jest prawnikiem, ale na skutek kilku wypadków przenosi się z Wrocławia pod Lublin. Tam, na Wyrębach, znajduje cudo. Dom z balii, chatkę otoczoną bezkresnym lasem pełnym dzikiego ptactwa, a w pobliżu tylko jeden sąsiad. Miejsce idealne, samotnia absolutna, spełnienie marzeń. Ale czy na pewno?
Wrzaski puszczyka i dziwne zjawiska.
Nowe idealne życie Marka zaczyna pękać. Antoni, nowy sąsiad, okazał się gburem z tajemniczą przeszłością. Dodatkowo zaczął co jakiś czas znikać. Marek zaczął dostrzegać dziwne rzeczy, tajemnicze zjawy, krzyki puszczyka, a zapomniany cmentarz leżący całkiem niedaleko okazał się kiepskim sąsiedztwem. Marka powoli ogarnia lekka paranoja, a jego przyjaciel z Lublina, Hubert, zaczyna się martwic o niego, jednak nie dopuszczając myśli o zjawiskach nadprzyrodzonych.
Bardzo dobrze mi się tę książkę słuchało. Akcja rozwija się bardzo powoli, napięcie jest budowane stopniowo poprzez liczne opisy otoczenia. Ciemny las, mgła nad polami, świece zapalone w oknach. Nie towarzyszyło mi uczucie strachu, ale lekkie wrażenie niepokoju. Dodatkowym smaczkiem było dla mnie umieszczenie akcji w latach 90-tych, kiedy zerwanie kabli telefonicznych mogło odciąć bohatera od kontaktu ze światem na kilka dni. Bardzo mi się spodobał ten styl autora. Na pewno sięgnę po inne jego książki, bo tą czytało się świetnie.
Brak komentarzy: