października 08, 2022
Pani Jeziora - Andrzej Sapkowski ~ Wiedźmin po latach ~
Po pierwsze, Sapkowski postawił na głowie konstrukcję książki. Startujemy w średniowieczu nad jeziorem w królestwie Króla Artura gdzie obecnie przebywa Ciri. Następnie jesteśmy świadkami wielu przeskoków czasowych, zmian perspektyw i stylów. I to jest właśnie to co zrobiło na mnie największe wrażenie. Tak sobie czytałam i co jakiś czas dochodziłam do wniosku, że ten Sapkowski, to jednak ma łeb i świetnie to wszystko wymyślił. Kiedy miałam te naście lat i czytałam tą książkę po raz pierwszy to jednak nie rozumiałam do końca tego co się tu dzieje, a teraz był efekt wow.
Ciri rozpoczyna swoją wędrówkę po czasie i przestrzeni uciekając przed pościgiem i szukając Geralta. Natomiast Geralt szuka Ciri razem ze swoją kompanią. W tym tomie ponownie pojawia się Yennefer, kończymy znajomość z Regisem, Milvą, Cahirem i resztą bohaterów, z którymi podróżowaliśmy.
Książka wyróżnia się na pewno licznymi, świetnymi opisami batalistycznymi. Wkomponowaną w opowieść i przypowiastki bohaterów prawdziwą i gorzką naturą człowieka. Przedstawieniem świata nieidealnego, pełnego zła, bólu i niesprawiedliwości.
W każdym momencie, w każdej chwili, w każdym zdarzeniu kryją się przeszłość, przyszłość i teraźniejszość. W każdej chwili kryje się wieczność. Każde odejście jest zarazem powrotem, każde pożegnanie powitaniem, każdy powrót rozstaniem. Wszystko jest jednocześnie początkiem i końcem.
Zakończenie nie
będę zdradzać, aby nie odbierać przyjemności czytania tym, którzy mają to szczęście, że Wiedźmin jeszcze przed nimi. Jednak pomimo
tego, że zakończenie jest raczej gorzkie niż słodkie, mnie wydało się idealne.
Brak komentarzy: