lutego 17, 2022

Była sobie rzeka - Diane Setterfield

 

Opis wydawcy:

To była najdłuższa noc w roku, kiedy wszystko może się zdarzyć.
Trzy dziewczynki zaginęły. Jedna wróciła. Opowieść się rozpoczyna…

W ciemną noc w środku zimy w starej gospodzie nad Tamizą ma miejsce niezwykłe wydarzenie. Stali bywalcy właśnie zabijają czas opowieściami, kiedy w drzwiach pojawia się ciężko ranny nieznajomy. W ramionach trzyma martwą dziewczynkę. Kiedy godzinę później dziecko zaczyna oddychać, nikt nie może w to uwierzyć. Cud? Czy magiczna sztuczka? Może nauka będzie w stanie to rozstrzygnąć?

Życie w gospodzie „Pod Łabędziem” toczy się wokół rzeki. Z rzeką związane jest życie bywalców gospody. O rzece opowiadają gawędziarze. I tak jak rzeka, płynie ta opowieść. Meandruje pomiędzy historią trzech rodzin pragnących odzyskać swoje dziecko, oraz wieloma wątkami pobocznymi. W taki sposób zaglądamy na zaplecze gospody, do wodnych cyganów, do rodziny farmera i gospodyni proboszcza.

Są historie, które można opowiadać na głos, i takie, o których się mówi szeptem, lecz są i takie, które pomija się milczeniem.

Autorka zaczerpnęła znane motywy z klasyki angielskiej, powieści gotyckich, od Jane Austen lub sióstr Bronte. Jest klimat dziewiętnastowiecznej Anglii. Jest tajemniczo, magicznie i poetycko. Autorka posiada znakomity warsztat pisarski. Dzięki tym pięknym wznowieniom przeżywa prawdziwy renesans swojej twórczości. Książka jest prostą opowieścią w której ukryto wiele złożonych motywów skłaniających czytelnika do refleksji. Czasami zaciera się granica między rzeczywistością a magią, a szczegóły historyczne potrafią zaskoczyć.

Ta historia płynie powoli i leniwie. Próżno w niej szukać szybkiej akcji, ale jest coś pięknego i magnetyzującego w tej wszechobecnej melancholii. Bardzo podobała mi się ta książka, chociaż na początku ciężko było mi zanurzyć się w tej historii i te różne wątki połączyć w logiczną całość. Uważam, że warto poznać tą książkę, bo jest całkowicie odmienna i wyjątkowa. Ja polecam się przekonać samemu, czy taki sposób prowadzenia historii Wam się spodoba. Ja jestem na tak.

Jak wiadomo, gdy wydłużają się księżycowe godziny, ludzie odstępują od regularności swych mechanicznych zegarów. Zapadają w drzemkę w środku dnia, śnią na jawie i leżą z otwartymi oczami w nieprzeniknionych ciemnościach nocy. To czas magii. Kiedy granica między dniem i nocą rozciąga się i zaciera, to samo dzieje się z granicą między światami. Sny i opowieści mieszają się z rzeczywistością, żywi i umarli ocierają się o siebie, przychodząc i odchodząc; przeszłość zbiega się i przenika z teraźniejszością. Zdarzają się niespodziewane rzeczy.

Szczegóły:
Tytuł: Była sobie rzeka
Tytuł oryginalny: Once Upon a River
Seria: Butikowa
Autor: Diane Setterfield
Wydawnictwo: Albatros
Liczba stron: 480

Brak komentarzy: