lutego 09, 2016

Akademia wampirów - Richelle Mead


Jak to się w ogóle stało, że sięgnęłam po tę książkę? Po intensywnej nauce popatrzyłam na półkę na wszystkie moje "ambitne" lektury i stwierdziłam: no nie, teraz potrzebuję jakiegoś odmóżdżacza. W końcu sięgnęłam po Akademię wampirów, ale nie bez obaw. Przed czytaniem miałam wizję książki w stylu Zmierzchu, z błyszczącymi i pięknymi wampirami, plus może jakiś romans. Już na początku poczułam zaskoczenie, że książka jest całkiem dobra, czyta się ją mega przyjemnie oraz zupełnie nie czuje się w niej "zmierzchowej" atmosfery. 

Ross Hathaway i Lissa Dragomir wracają do elitarnej Akademii dla wampirów po wielkiej ucieczce. W szkolnych murach wampiry czystej krwi - mojore - uczą się korzystać ze swoich nadnaturalnych mocy, a mieszańcy - dampiry - szkolą się na ich obrońców i strażników. Dziewczyn nie czeka ciepłe przyjęcie. Muszą zmierzyć się ze szkolną rzeczywistością i obecną elitą towarzyską. Rose (dampirka) jest zawsze silna, zdecydowana i impulsywna, natomiast Lissa (mojorka) jest osobą cichą i wrażliwą. Obie dziewczyny posiadają niezwykłą umiejętność - są ze sobą telepatycznie połączone. Dodatkowo Lissa odkryła w sobie niezwykły dar leczenia, który może sprowadzić na nią kłopoty. Rose stara się nie wylecieć ze szkoły za łamanie regulaminu, a tymczasem wokół Lissy zaczynają się dziać dziwne rzeczy. Przyjaciółki muszą się zmierzyć z tym, oraz z intrygą mającą na celu wykorzystanie umiejętności Lissy

PLUS Akademia jest umiejscowiona w Montanie w USA, ale sprawia wrażenie małej Rosji. Większość uczniów ma rosyjskie korzenie, a co za tym idzie rosyjskie nazwiska i czytając potrafiłam sobie wyobrazić akcent niektórych postaci. Do tego Rosja posiada niesamowitą słowiańską kulturę materialną i niematerialną, której jestem fanką. 

MINUS Cała ta magia, którą posługują się wampiry prawie wcale nie była używana. Z wyjątkiem Lissy, no ale to trochę co innego. Spodziewałam się czegoś więcej lub czegoś zupełnie odmiennego. Jakoś nie pasuje mi władanie żywiołami do wampirów.

PLUS Intrygująca główna postać męska. Dymitr Bielikow jest strażnikiem, który w przydziale ma dostać do ochraniania Lissę. Nadprogramowo szkoli Ross w sztukach walki, jest tajemniczy, niedostępny, zdecydowany i zabójczo przystojny. W pewnym momencie Rose zaczyna do niego wzdychać. Tutaj mam skojarzenia z Akkarinem z trylogii Czarnego Maga - może kojarzycie. Bardzo lubię postacie tego typu, które dodają książce tajemnicy i pikanterii. 

MINUS Tak, wiem, że akcja dzieje się w szkole, ale momentami denerwowały mnie te wszystkie ploteczki, dzikie wybryki, pokręcona polityka i hierarchia wśród uczniów z rodów arystokratycznych i tych nieco biedniejszych. I nie wiem czemu, ale wyobrażam sobie tą Akademię pod względem wizualnym jak budynek szkoły dla mutantów z filmów X-men. Kojarzycie? :)

PLUS Tym razem śmiertelnymi wrogami wampirów nie są wilkołaki, jak się to powszechnie przyjęło, ale strzygi. Pojawia się więc zupełnie nowy i nieoklepany element, chociaż moje wyobrażenie strzygi to ta z Wiedźmina.  

MINUS Skoro Rosja, to prawosławie plus święty Władimir, który był wampirem. Akademia imienia świętego Władimira brzmi dla mnie dość dziwnie (szczególnie patrząc przez pryzmat bieżących wydarzeń politycznych), no ale cóż... Skoro w szkole uczą się magii, a świat jest pełen fantastycznych stworzeń, to spodziewałam się, że spotkam kult starych słowiańskich bogów. 

Podsumowując, jestem tą książką pozytywnie zaskoczona. Mimo minusów podobała mi się i kiedyś na pewno sięgnę po drugą część. Jest to bardzo przyjemna pozycja, szczególnie dla młodzieży. Obok fantastycznych wątków dominuje przyjaźń, braterstwo i poczucie więzi. Jeśli ktoś by się uparł, to pewnie jakieś drobne podobieństwa do Zmierzchu by się znalazły, ale niewiele. Wampiry zostały przedstawione z zupełnie innej strony. Książka trzyma w napięciu i naprawdę wciąga. Polecam wszystkim szukającym lekkiej i przyjemnej lektury. 

Szczegóły:
Tytuł: Akademia wampirów
Tytuł oryginalny: Vampire Academy
Cykl: Akademia wampirów
Tom: 1
Autor: Richelle Mead
Wydawnictwo: Nasza księgarnia
Liczba stron: 336

19 komentarzy:

  1. Przeczytałam tę książkę do połowy i się zanudziłam. Za dużo wampiròw :-/

    Pozdrawiam :*
    ksiazki-mitchelii.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Początek może się wydawać nużący, ja się cieszę, że przeczytałam ją do końca - wtedy zaczęło się coś dziać :))

      Usuń
  2. Świetna recenzja :) Co prawda Wampiry to nie mój klimat,ale po takiej recenzji byłabym nawet skłonna sięgnąć po tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój klimat to też nie był na początku :) Dziękuję :**

      Usuń
  3. Nie czytałam tej serii, ale bardzo dużo słyszałam!
    Może kiedyś się skuszę :D
    Buziaki,
    SilverMoon z bloga Book's obsession

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie czytałam, ale słyszałam, że seria jest całkiem dobra. I jeśli Dymitr jest podobną postacią do Akkarina to ja chętnie go poznam :>
    Pozdrawiam
    secretsofbooks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak mi się skojarzył z tą całą tajemniczością i w ogóle. Jeśli lubisz Akkarina to pokochasz Dymitra :*

      Usuń
  5. Ja ogółem uwielbiam tę autorkę, ale akurat serii AW jeszcze nie czytałam - jednak czeka na półce :D

    Bookeaterreality

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do tej pory to moje jedyne spotkanie z Mead, ale na pewno sięgnę po coś jeszcze. Spodobał mi się jej styl :)

      Usuń
  6. Jej, Akademia wampirów to jednak z moich najukochańszych serii! ^^ Cieszę się, że także Tobie się podobała, bo to naprawdę książka, którą warto polecić! ♥
    Świetna recenzja, bardzo szybko się czytało! *.*
    Buziaki! :*
    Otwarta księga

    OdpowiedzUsuń
  7. Wątek wampirów jakiś czas temu bardzo mi się "przejadł" więc postanowiłam od niego odpocząć. Przyznam, że nawet zapomniałam o książkach z taką tematyką. Teraz jednak chętnie odświeżę sobie pamięć ;) Książka wydaje się być interesująca;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ojej, Akkarin był cudowny <3 Mam ochotę na tę książkę, Anita z Book Reviews bardzo ją poleca. Ale faktycznie ta szkoła imienia Władimira trochę dziwnie teraz brzmi... :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Szczerze, wampiry nie są moją tematyką, dlatego podziękuję za tą książkę. Raczej jej nie przeczytam.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Do wampirów na razie mnie nie ciągnie, ale jeśli kiedyś przyjdzie mi ochota na taką lekką książkę, to może sięgnę właśnie po Akademię Wampirów ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Pamiętam, czytałam kiedyś i bardzo mi się podobała. Mam nawet w domu z dwie części, ale na tym niestety zakończyłam. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Film bardzo mi się podobał, niestety po książkę nie miałam jeszcze okazji sięgnąć, ale mam nadzieję, że niedługo nastąpi ten moment.
    Buziaki :*
    Książkowy duet

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja filmu nie byłam w stanie oglądnąć, za bardzo mi się wszystko nie zgadzało. Skoro Tobie film się podobał, to książką będziesz na pewno zachwycona :))

      Usuń
  13. Nie czytałam jeszcze, ale nie jestem fanką wampirów :) Może się skuszę, bo słyszę o serii pozytywne opinie :)
    Pozdrawiam ;)
    bookowe-love.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń