kwietnia 09, 2015

Inferno - Dan Brown

Infernie powtórzył się pewien standard, pojawiający się w każdej książce Browna, a mianowicie: pościgi i ucieczki, symbole, coś zagrażającego światu i piękna kobieta pomagająca Robertowi Langdonowi w rozwiązaniu zagadki. No niby wszystko przewidywalne, ale nieźle wciąga.

Tym razem kluczem do rozwiązania zagadki, a ty samym do uratowania świata jest wielkie dzieło Dantego Boska komedia. Sam fakt, że autor podjął się wplecenia do powieści tego sławnego, ale i trudnego w odbiorze poematu zasługuje na uznanie. Dodatkowo nie pogubił się w licznych symbolach i alegoriach - duży plus za to. Sama męczyłam się kiedyś z analizą literacką Boskiej komedii i nie było to super łatwe. Dodatkowo występują też nawiązania do innych tekstów kultury m.im. do Biblii i mitologii greckiej.

Przed czym Robert Langdon ratuje świat tym razem? Przed szaleńcem, który chce zmniejszyć ludzką populację o 1/3 za pomocą pewnego wirusa. Nasz bohater budzi się we włoskim szpitalu i nie pamięta dwóch ostatnich dni. Wkręcając się w rozwiązywanie zagadek i odczytywanie symboli próbuje przypomnieć sobie co się z nim działo.

Skoro Dante to Włochy! Opis Florencji wygląda jak z przewodnika. Mogę śmiało stwierdzić, że po przeczytaniu tej książki nie zgubiłabym się w mieście, a dodatkowo poznałam całą masę ciekawych miejsc i zabytków. Poznajemy też Wenecję i Stambuł. Opisy są bardzo plastyczne i czytając naprawdę mamy przed oczami te piękne miasta.

Mi się bardzo podoba styl Browna. Może miejscami zalatuje trochę kiczem, ale to naprawdę dobra, sensacyjno-historyczna książka. Idealna dla lubiących sztukę - bo stanowi ona ważny element powieści. To chyba najlepsza z książek Browna, przynajmniej dla mnie.



1 komentarz:

  1. "Inferno" strasznie mnie zawiodło - nie dość, że nużyło przez większość stron, rozwiązanie zagadki też nie powaliło na kolana, a zwrotów akcji jak na lekarstwo. Prawdziwych zaskoczeń zaliczyłam tylko kilka, niestety. Zgadzam się natomiast w kwestii opisów - u Browna zawsze zachwycają :)
    Pozdrawiam,
    Szara kawiarenka

    OdpowiedzUsuń