stycznia 02, 2024

Książkowe podsumowanie roku 2023

Witajcie w nowym roku! Rok 2023 kończę z 112 książkami na liczniku co jest moim osobistym rekordem. Czytałam różnorodnie, ale najwięcej fantastyki i reportaży więc te gatunki, tradycyjnie już, dostały swoją własne kategorie najlepszych książek. Tyle książek zawdzięczam też odkryciu krótkiej formy na Storytel i zakończeniu wyższej edukacji, przez co od lipca do końca roku mogłam w spokoju oddać się czytaniu z przerwami na kilka podróży. O planach na 2024 piszę dalej, a teraz zapraszam na najlepsze książki (kolejność przypadkowa):


Fantastyka:

Moje odkrycie tego roku to "Epoka Mitu" Michaela J. Sullivana która ląduje w topce tego roku za niesamowite wprowadzenie do serii. Tak powinno się pisać pierwsze tomy (kolejne też są niczego sobie). "Dwie i pół duszy. Folk noir" Justyny Hankus to idealnie klimatyczny, mroczny kryminał z fantastycznymi elementami tak nieoczywisty, że zachwycający. To trzeba przeczytać, aby zrozumieć. "Harry Potter and the Philosopher's Stone" J.K. Rowling to nie tyle treść, do której mam sentyment niesamowity, ale wydanie. Edycja Minalima to jest majstersztyk, perełka i mistrzostwo świata. Ruchome elementy i ozdobniki na każdej stronie są piękne. Dwa tomy w jednej książce "Każde serce to wrota. Patyki i kości" Seanan McGuire doceniam za iście burtonowski klimat, plastyczność opisów i pomysł na koncepcję wieloświatów.


Reportaż:


"Wojna Windsorów. Za drzwiami pałacu" Tiny Brown to bardzo bogaty i zaskakujący obraz rodziny królewskiej. Coś dla każdego fana monarchii, pełna smaczków i ciekawych wypowiedzi osób które pracowały i miały styczność z monarchią. "Bardzo spokojna okolica. Zbrodnia w Teksasie" John Bloom, Jim Atkonson to bardzo interesujący obraz amerykańskiego sądownictwa i brutalnego morderstwa podany czytelnikowi w sposób przystępny i interesujący. "Cieszę się, że moja mama umarła" Jennette McCurdy to książka którą przeczytałam z ciekawości, dużą dozą sceptycyzmu i która ostatecznie okazała się dającym do myślenia obrazem destrukcyjnej rodzicielskiej miłości i jej konsekwencji. Zaskoczenie roku, niby bardziej biografia, ale klasyfikuję w kat. reportażu. "W ciemnej dolinie. Rodzinna tragedia i tajemnica schizofrenii" Roberta Kolkera to dobrze napisany i przejmujący obraz rodziny dotkniętej chorobą psychiczną.    

Inne, które polecam:


"Serce jak smoła" Robert Galbraith to książka trudna, skomplikowana ale też wciągająca na długie godziny. To też najdłuższa książka tego roku, ponad 1000 stron internetowego śledztwa. "Chłopki. Opowieść o naszych babkach" Joanny Kuciel-Frydryszak to zaskoczenie. Książka jest naładowana ciekawostkami o życiu kobiet kiedyś. Napisana tak dobrze, że ją się pochłania, a nie czyta. "Coraz mniej światła" Nino Haratischwili to pięknie napisana opowieść o Gruzji w czasach przemian ustrojowych widzianych oczami czterech przyjaciółek. "Dziewczyna z sąsiedztwa" Jacka Ketchuma to szok. Szokująca książka, ważna, brudna i brutalna, ale warta przeczytania. Tylko dla ludzi o mocnych nerwach. 

Najsłabsze książki:


W tym roku wpadałam na książki słabe i nietrafione. Słaba to była "Fourth Wing. Czwarte skrzydło" Rebecca Yarros - błędy logiczne, słabe światotwórstwo i bohaterka której nie da się lubić. "Muchomory w cukrze" Marty Bijan to dość nudna książka o niczym z dzikim zakończeniem. Wyszło dziwnie i nieprawodopodobnie. Teraz książki nietrafione, czyli takie dla których jestem nieodpowiednim odbiorcą aby je zrozumieć w pełni. "Szczelinami" Wit Szostak to pisana wierszem powieść, która była przez to dla mnie mocno nieczytelna. "Eumeswil" Ernsta Jungera to, mocno uogólniając, fabularyzowany filozoficzny bełkot, który do mnie nie trafił i nie zrozumiałam połowy tego co przeczytałam. 


Plany:

W 2024 tradycyjnie biorę udział w wyzwaniu #polskafantastykafajnajest u Sylwii i co miesiąc postaram się przeczytać książkę z rodzimego podwórka. W 2023 mi się to udawało i co miesiąc min. 1 książka była czytana.

W tym roku planuję przeczytać 12 książek z mojej półki do których nie mogłam się zabrać a także tych, które są nowe i nie chcę stracić zapału do sięgnięcia po nie. Czasem jak coś odłożę na zaś, to leży tam dwa lata. Tytułu wpadły do słoika i co miesiąc jedną wylosuję. Na pewno przeczytam nieco mniej ,ale za to chcę wyczytać z półek moje najgrubsze książki, które czekają na swoją kolej i nie mogą się doczekać przeczytania. 


Zaczytanego nowego roku 2024!

Ola 

Brak komentarzy: