stycznia 23, 2018

Krasnoludy i Black Panther - Nowa Fantastyka nr 2/2018


Jakiś czas temu pojawiło się wznowienie książki Modyfikowany węgiel Richarda Morgana z absolutnie powalającą okładkę, a już na początku lutego premierę będzie miał serial na Netflixie. Zarówno książka, jak i serial wciąż przede mną, ale tekst pt. Jak bardzo modyfikowany serial? bardzo zachęcił mnie do poznania tego świata przyszłości. 

Dla graczy też się coś znajdzie. Grę RPG Dungeons and Dragons znają chyba wszyscy gracze, a na pewno o niej słyszeli. Artykuł przedstawia długą historię tej gry i jej fenomenu. Sama widziałam kiedyś film pt Lochy i smoki z "oszałamiającymi" efektami specjalnymi. 

Zbliża się też premiera kolejnego filmu Marvela. Czy Black Panther, pierwszy czarnoskóry superbohater zawojuje ekrany? Jeśli chcecie poznać początki komiksu, kontrowersje jakie mu towarzyszyły i jak wiąże się a Avengersami, polecam się zapoznać z tym tematem. 

Oczywiście nie zabrakło też kilku książkowych recenzji w tym tekstu o Harlanie Ellisonie, który kiedyś tam obił mi się już o uszy. Super czytało się również felieton Powrót Olbrzymiej Kałamarnicy Petera Wattsa z fragmentem nowej powieści oraz Rozbiór Zbiorów Tomasza Kołodziejczaka o antologiach. 
Ostatnio głośno było o musicalu Wiedźmin przygotowanym przez Teatr Muzyczny w Gdyni. Na spektakl się nie wybieram, ale bardzo chętnie o nim poczytałam, bo co jak co, ale musicalu o Geralcie nie umiałam sobie wyobrazić. 

 A teraz opowiadania:

W każdym numerze pojawia się coś co mi się podoba i coś co nie do końca mi pasuje. Tym razem stała się rzecz niebywała, bo jestem absolutnie zachwycona wszystkimi opowiadaniami i po prostu muszę napisać chociaż parę słów o każdym z nich.

„Ciemność” Michała Ochnika to klasyczne fantasy, ale posiada nietypową główną bohaterkę. Keldą, czyli przywódczynią krasnoludzkiego podziemnego miasta jest Irna. To krasnoludka, która  musi zmierzyć się z ponowną współpracą handlową z ludźmi, którzy lata temu wypędzili ze swoich ziem wszystkich elfów, krasnoludów, goblinów i inne fantastyczne stworzenia. Rozmowę z posłańcem zakłóca jednak niebezpieczeństwo i ciemność, która przebudziła się w jednej z nieużywanej sztolni. Super pomysł na świat i nietypowa bohaterka, bo chyba jeszcze nie trafiłam na przypadek krasnoludów jako głównych bohaterów jakiejś książki, zawsze jest to raczej jedna z pobocznych ras. Opowiadanie jest napisane przyjemnym językiem i bardzo dobrze mi się je czytało.

Kolejny tekst nosi tytuł „Z latopisów Białej Ziemi” Jakuba Juszyńskiego. Jest to tekst inspirowany czasami słowiańskimi, a nawet pra-słowiańskimi. Jest to historia wędrówki Zadara przez bagna i lasy, gdzie zamieszkują plemion Galindów, Prusów czy Skołotów. Autor czerpał z różnych mitologii zamieszczając w swoim świecie trochę magii i potworów. Trzeba się też nieco wysilić, bo język jakim jest napisane to opowiadanie rzeczywiście przypomina język starodawnych latopisów. Widać, że autor zna się na rzeczy, sam jest historykiem i świetnie wykorzystał swoją wiedzę.

Jakiś czas temu odkryłam, że bardzo podobają mi się wszystkie opowiadanie nawiązujących do świata gier. Ta tematyka jest mi jednak bliższa od lotów w kosmos. „Spacer po pustyni” S. R. Mastersa to historia Sama, który zdobył bardzo starą grę. Jest bardzo tajemnicza, bo tak naprawdę nikt do końca nie wie o co w niej chodzi i jak w nią przejść. Ciekawy pomysł na przedstawienie gry i samego procesu grania z odcięciem od rzeczywistości.   

„Zawsze w cenie” Naomi Novik jest po prostu mega. Doug pracuje jako agent nieruchomości na Manhattanie. Nie powinno to być szczególnie skomplikowane zajęcie, ale on sprzedaje mieszkania różnym fantastycznym nabywcom. Firma musi zmierzyć się ze znalezieniem lokum dla wampira, pewnego problematycznego klienta i sprawą klątwy żuków na ścianie jednego z mieszkań. Było przyjemnie i zabawnie

„Złączeni na wieczność” Joego Haldemana to chyba najdłuższe z opowiadań tego numeru. Jest bardzo nietypowe, ale też niesamowicie wciągające. Julian robi doktorat z fizyki i niespodziewanie dostał list z powołaniem do wojska. Jednak nie jest to zwyczajna służba – ma zostać mechanikiem i połączyć się umysłem z dziewięcioma innymi osobami. W trakcie przygotowań w bazie spotyka Carolyn z która połączą go nie tylko wspólne treningi, ale też uczucia, ciało i w końcu umysł. Nieźle się w tą historię wkręciłam. Jak dla mnie to najlepszy tekst tego numeru.

Podsumowując, dawno nie zachwycałam się tak NF jak w tym miesiącu. Zarówno publicystyka i felietony były na wysokim poziomie. Jednak dla mnie to zawsze opowiadania będę najważniejszą jego częścią, a tym razem wszystkie były niesamowite. 

Brak komentarzy: