Latające książki: Ocalałe - Riley Sager [PRZEDPREMIEROWO]

grudnia 16, 2017

Ocalałe - Riley Sager [PRZEDPREMIEROWO]

Kiedy doszło do masakry w Pine Cottage, Quincy jako jedyna przeżyła. Jej szóstka przyjaciół została zamordowana, a ona mimo ran biegła przez las aż znalazła pomoc u patrolującego okolicę policjanta. Po wszystkim straciła wspomnienia o tej nocy, wyparła je z siebie, a mimo to przeszłość wciąż ją prześladuje. Nawet po dziesięciu latach.

Ocalałe są wyjątkowe. Kiedy inni zginęli, one przeżyły. Takim tytułem nazwała je prasa zastanawiając się jak i dlaczego one przetrwały. Teraz jest ich trójka: Lisa, Sam i Quincy.

Quincy prowadzi w miarę normalne życie. Pewnego dnia dociera do niej informacja o rzekomym samobójstwie Lisy, a w progu znajduje Sam, o której od dawna nikt nie słyszał i która niespodziewanie wkroczyła w jej życie. Quincy jest teraz kulinarną blogerką, ale naruszenie jej spokoju przez zwariowaną i tajemniczą Sam przywołuje wspomnienia i budzi instynkty z których nie zdawała sobie sprawy. Z mgły niepamięci zaczyna wyłaniać się chatka Pine Cottage i ON.

Ta książka jest bardzo niepokojąca. Wszystko skupia się na Quincy i jej przeżyciach oraz tym jak zmienia się jej zachowanie pod wpływem Sam, który bym opisała jako szkodliwy. To całe zagłębianie się w psychikę i przeżywanie przez bohaterkę koszmarów z przeszłości na nowo, bo one co jakiś czas wracają w retrospekcjach, było bardzo interesujące i napisane w ciekawy sposób.

Atmosfera była napięta przez cały czas i czekałam dość długo na jakiś punkt kulminacyjny. Przyznam, że to czekanie trochę mi się dłużyło. W pewnym momencie byłam nieźle wkurzona i wydawało mi się, że doskonale wiem, jak to wszystko się skończy. Naprawdę, byłam pewna w 100%. A tu niespodzianka, bo końcówka książki zburzyła całą moją teorię. Okazało się, że wszystko tak naprawdę było inaczej. To mi się bardzo spodobało i wynagrodziło to całe czekanie na jakąś większą akcję.

"Jednak jakimś cudem to my krzyczałyśmy najgłośniej, uciekałyśmy najszybciej, walczyłyśmy najbardziej zawzięcie. Udało nam się przetrwać."

Ocalałe skrywały też swoje tajemnice. Każda była inna i na swój własny sposób radziła sobie z przeszłością. Zaznaczę w tym miejscu, że jest to thriller psychologiczny, więc raczej nie spodziewajcie się biegających w koło zabójców z nożami, chociaż takowi są w tej książce wspomniani. Wszystko skupia się bardziej na przeżywanej przez bohaterów traumie i tym jak sobie z nią radzą. Kreacja bohaterów zasługuje na uznanie, bo wszyscy są wyjątkowi w swoim rodzaju, od ocalałych do otaczających ich ludzi. Ta książka jest mroczna i napisana niestandardowo. Szczerze mówiąc, to spodziewałam się czegoś innego, może większego dynamizmu. Czegoś mi w niej brakuje, ale ogólnie bardzo dobrze mi się ją czytało. Myślę, że fani gatunku będę naprawdę zadowoleni. Warto czekać na premierę.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję: