września 12, 2017

Kroniki Atopii - Matthew Mather

Kroniki Atopii początkowo bardzo mnie zainteresowały. Na pierwszych stronach widnieje informacja o budowie tej powieści. Jest to mianowicie pięć powiązanych ze sobą opowiadań, rozpoczynających się od jednego momentu w czasie i łączących się w pewnych punktach, oraz jednej powieści która spaja tę historię.

W pierwszym opowiadaniu bardzo polubiłam bohaterkę  - Olympię, która wykorzystuje najnowszą technologię psis do przekształcania rzeczywistości. Ten system pozwala nie widzieć na ulicy śmieci, albo automatycznie steruje ruchami ciała aby nie ulec wypadkowi. Mało tego, tworzy on prokurę, swoiste alter ego każdego użytkownika systemu. Olympia wykorzystując psis usuwała sprzed oczu coraz więcej rzeczy, aż w końcu usunęła za dużo. Z tą bohaterką naprawdę się zżyłam i zapałałam do niej sympatią. Kolejny był Komandor Rick Strong z Dowództwa Sił Obrony Atopii – sztucznej wyspy, miasta-raju pełnego najnowszej technologii psis, która dryfuje po Atlantyku. Strong  razem ze swoją żoną zdecydował się na sztuczne dziecko. Później poznajemy jeszcze kilka osób, ale im dalej tym coraz mniej przywiązywałam się do nich. Jak na mój gust jest tych bohaterów za dużo. Każdy z nich bombardował mnie swoim własnym sposobem na wykorzystanie technologii psis – od gier w cyberświatach wyglądających jak rzeczywistość do autentycznego ratowania życia.

Przedstawiony świat przyszłości jest bardzo interesujący, ale z czasem zaczęłam się w nim gubić. Czułam się za bardzo przytłoczona nadmiarem informacji i alternatywnych rzeczywistości.  Pierwsze dwa opowiadania bardzo wciągnęły mnie w ten nowoczesny świat. Jest to naprawdę dobre, nowe i innowacyjne spojrzenie na przyszłość. Myślę też, że tej książce na dobre by wyszło, gdyby głównych bohaterów było max 3, a nie, jeśli dobrze liczę, siedmiu.

Nie jestem specjalistką od science-fiction i Kroniki Atopii to jednak nie moja tematyka. Powieść nie porwała mnie w takim stopniu jak miałam na to nadzieję. Jeśli lubicie czytać o przyszłości, to watro ją poznać. Nie zaprzeczę, że czytało się ją dobrze, do połowy byłam nią szczerze zafascynowana, ale potem za bardzo zaczęła mnie przytłaczać mnogością informacji i kolejnymi wydarzeniami odgrywającymi się w tym samym czasie.  Jeśli jednak gustujecie w takiej tematyce, to naprawdę ją polecam. 

Za możliwość przeczytania książki dziękuję:

Szczegóły:
Tytuł: Kroniki Atopii
Tytuł oryginału: The Atopia Chronicles
Autor: Matthew Mather
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Liczba stron: 656










Brak komentarzy: