sierpnia 14, 2015

Poszukiwany Colin Firth - Mia March

W kolejnej książce Mii March wracamy do miasteczka Boothbay Harbor i pensjonatu Three Captains Inn.. Z zaskoczeniem stwierdziłam, że książka jest w pewnym sensie częścią drugą Klubu Filmowego Meryl Streep. Znane nam bohaterki pojawiają się czasami w drugim planie.

Tym razem mamy do czynienia z kolejnymi trzema bohaterkami:
*  Veronica - 38 letnia kobieta, która zaszła w ciążę w wieku 16 lat i oddała dziecko do adopcji. Po latach wróciła do rodzinnego miasta gotowa zmierzyć się z przeszłością. Uaktualniła swój adres i nr telefonu z nadzieją, że biologiczna córka odezwie się do niej.
*  Bea - 22 latka, która rok po śmierci ostatniego z rodziców otrzymała dziwny list. Okazało się, że jest adoptowana. Postanawia odnaleźć swoich biologicznych rodziców i poznać swoje korzenie.
* Gemma - mężatka z pięcioletnim stażem. Niespodziewanie dowiaduje się, że jest w ciąży. Wszystko było by super, gdyby nie to, że marzy o karierze dziennikarki i to, że mąż i jej wkurzający teściowie wymyślili sobie przeprowadzkę do domu na przedmieściach i to oddalonego od rzeczonych teściów o parę minut drogi spacerkiem. Trudno się nie domyślić, że nie jest to marzeniem Gemmy.

Gemma wyrusza na tydzień do Boothbay Harbor, gdzie jej dawna koleżanka zleca jej do zrobienia reportaż. Reportaż o Domu Nadziei, gdzie swój azyl mają nastolatki w ciąży, które musiały opuścić rodzinny dom. Niespodziewanie poznaje historię Bei, która szuka swojej matki. Opisuje ją i nawiązuje z Beą bliższą znajomość. Innym, trochę osobnym problemem Gemmy jest jej relacja z mężem. Przestają się ze sobą zgadzać w kwestii tego jak ma wyglądać ich życie. 

Veronica piecze uzdrawiające ciasta. Ciasto na szczęście, tarta "uwierz w siebie" oraz wiele innych, i one podobno działają. Na kurs cukierniczy, który organizuje zapisała się mała dziewczynka, dzięki której Veronica poznaje kogoś nadzwyczajnego, kto odmieni jej życie. No chyba, że będzie to tytułowy Colin Firth, który ma przyjechać do miasta kręcić swój nowy film. Do którego wszystkie bohaterki wzdychają z utęsknieniem.
                                                             
W pensjonacie wciąż odbywają się wieczory filmowe i właśnie trwa miesiąc filmów z Colinem Firthem. Wspominane są filmy Duma i uprzedzenie, Mamma mia, Samotny mężczyzna, Dziennik Bridget Jones. Jednak główną i najczęściej wspominaną kreacją aktora jest pan Darcy. Wydawało by się, że jeśli Colin Firth widnieje w tytule, to będzie to wątek wiodący. Wcale tak nie jest. Aktor i jego filmy są raczej tłem książki, która skupia się na opisie uczuć matki do córki, relacjach małżeńskich i więzach rodzinnych. Może trochę mnie to zawiodło, bo osobiście jestem zakochana w tym aktorze, a szczególnie w panu Darcym i bardzo się cieszę, że Dumę i uprzedzenie przeczytałam przed tą pozycją.

Książkę przeczytałam bardzo szybko. Jest lekko i przyjemnie napisana. Historia nie porwała mnie aż tak jak poprzednia część, bo opowieści o adopcjach nie są w bezpośrednim kręgu moich zainteresowań. Jedak wątek kręcenia filmu i Colina Firtha wszystko mi zrekompensował. Podsumowując stwierdzam, że to kolejna "babska" książka, która otwiera oczy na wiele spraw.
" Jestem całkowicie przekonany, że gdybym jutro musiał zmienić zawód, zostać astronautą i jako pierwszy człowiek postawić nogę na Marsie, wszystkie nagłówki gazet krzyczałyby:  Pan Darcy wylądował na Marsie!"
                                                                                                                           Colin Firth
Szczegóły
Tytuł: Poszukiwany Colin Firth
Tytuł oryginalny: Finding Colin Firth
Autor: Mia March
Wydawnictwo: Świat Książki
Liczba stron: 416

13 komentarzy:

  1. Wydaje się być ciekawe :)
    Czyli rozdziały dzielą się pomiędzy bohaterów, czy wszystkie są z punktu widzenia jednego??

    Pozdrawiam :)
    http://ksiazki-mitchelii.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy opowiada historię ze swojego punktu widzenia ;))

      Usuń
  2. Nie słyszałam o tej książce, ale jak na razie nie przeczytam jej raczej.
    Pozdrawiam.
    http://miedzy--stronami.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. No i proszę, kolejna książka z serii Leniwa Niedziela ;) Powyższej książki jestem jak najbardziej ciekawa, ale na półce czekają na mnie dwie inne z tej serii, więc muszę ją sobie zostawić na nieco inny czas ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To już moja kolejna z Leniwej Niedzieli, podoba mi się ta seria ;))

      Usuń
  4. Zainteresowałaś mnie tą powieścią, jestem w sumie po Twojej recenzji bardzo jej ciekawa, zwłaszcza, że w tytule ma Colina :3 I w ogóle Pan Darcy górą :D Myślę, że sięgnę po książkę, bo interesuje mnie historia Veronici, chciałam już od dawna poczytać o podobnym problemie - oddaniu dziecka i szukaniu go po latach.

    LeonZabookowiec.blogspot.com

    LeonZabookowiec.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Książka wydaje mi się interesująca ale jak na razie żadna z serii "Leniwa niedziela" mnie nie usatysfakcjonowała.

    Pozdrawiam
    blog--ksiazkoholiczki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Książka zapowiada się ciekawie, więc możliwe, że ją przeczytam. Ale najpierw muszę dorwać pierwszą część :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ta książka ciągle zerka na mnie z wyprzedaży i kusi - chyba w końcu ją kupię. ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawy pomysł z tym umieszczeniem Colina jako tła do powieści. Niestety tematy adopcyjne również nie są w moim kręgu zainteresowań :p
    Pozdrawiam,
    http://magiel-kulturalny.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Brzmi przyjemnie. Faktycznie w sam raz na leniwy wolny dzień :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciekawa recenzja, bardzo zachęcająca... No i ten Colin Firth w tytule! (Wiem, że to nie jest wiodący wątek, ale co tam). Muszę się za tą książką rozejrzeć.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń